Możliwość wieloletniego finansowania projektów pomocy rozwojowej to - zdaniem organizacji pozarządowych - najważniejszy element założeń do projektu ustawy o współpracy rozwojowej, który przygotował MSZ. Taka ustawa - podkreślają - powinna powstać już przed kilku laty.

Resort chce, by pomoc rozwojowa nie była - jak dotychczas - finansowana z rezerwy budżetowej MSZ, ale by środki na ten cel - zapisywane w budżecie państwa - trafiały do Polskiej Agencji Współpracy Rozwojowej, której powołanie przewidziano w założeniach do ustawy.

To umożliwiłoby m.in. organizacjom pozarządowym finansowanie projektów wieloletnich, podczas gdy obecnie dostają one pieniądze na działania w danym roku, ale nie mogą skutecznie planować długofalowych programów, bo nie wiedzą, czy w kolejnych latach również dostaną środki. Wynika to z faktu, że pieniądze na pomoc rozwojową pochodzą właśnie z rezerwy budżetowej MSZ.

Ochojska: byłaby to jakościowa zmiana

O przyjęcie rozwiązań umożliwiających realizację wieloletnich programów wielokrotnie apelowała szefowa Polskiej Akcji Humanitarnej Janina Ochojska, która stwierdziła, że byłaby to jakościowa zmiana, która pozwoliłaby na realizowanie "prawdziwych projektów rozwojowych".

Odnosząc się do przedstawionych przez MSZ założeń do ustawy, powiedziała: "jeszcze nie wiemy, co znajdzie się w ostatecznym projekcie, ale dla nas bardzo ważną rzeczą jest fakt, że jest przewidziane finansowania wieloletnie".

Jednak według niej, w sprawie założeń przewidziano bardzo mało czasu na konsultacje dla organizacji pozarządowych, ponieważ już w poświąteczną środę mają one przekazać uzgodnione stanowisko w tej sprawie.

"Zobaczymy co z tego co zaproponowano zostanie po tym, jak przejdzie to przez Sejm i Senat. Na pewno będziemy to cały czas monitorować" - podkreśla Ochojska. "Dla mnie ważne jest to - zadeklarowała - że jest jakiś ruch w tym kierunku, ta ustawa powinna zostać w tym roku uchwalona".



W ocenie szefowej PAH, bardzo ważne jest przyjęcie ustawy w sprawie współpracy rozwojowej przed polską prezydencją w UE, która przypada na drugą połowę 2011 r. "Brak takiej ustawy byłby dla Polski deprecjonujący, nie bylibyśmy traktowani jako poważni partnerzy" - powiedziała.

Podobnego zdania jest Wojciech Tworkowski, dyrektor wykonawczy Grupy Zagranica, która stowarzysza blisko 50 polskich organizacji pozarządowych prowadzących działania pomocowe za granicą.

"Bardzo się cieszymy, że powstały założenia do projektu ustawy, to jest kolejny projekt w ciągu ostatnich kilku lat, mamy nadzieję, że może w związku ze zbliżającą się prezydencją tym razem prace wyjdą poza projekt i ustawa w końcu zostanie uchwalona" - powiedział Tworkowski.

Grupie Zagranica, jak powiedział, zależy przede wszystkim na tym, aby polska współpraca rozwojowa "została w maksymalnie konkretny i transparentny sposób uregulowana" i na tym, by w ramach zapisów ustawy "była możliwość wieloletniego finansowania projektów oraz wieloletniego planowania współpracy rozwojowej".

"We współpracy rozwojowej tylko dłuższa perspektywa pozwala na sensowne zaplanowanie działań" - uważa Tworkowski. Odnosząc się do założeń ustawy, ocenił, że "wstępnie pewnie są one słuszne, ale diabeł tkwi w szczegółach".

Tworkowski podkreślił, że Grupa Zagranica pracuje nad swoim stanowiskiem w tej sprawie, które upubliczni. "Planujemy szereg działań i przygotowanie rozmaitego rodzaju konsultacji, rozmów i debat na ten temat" - zapowiedział.

Utworzenie Polskiej Agencji Współpracy Rozwojowej

Oprócz umożliwienia wieloletniego finansowania projektów pomocowych, nowa ustawa - według założeń do projektu - przewiduje utworzenie Polskiej Agencji Współpracy Rozwojowej, podlegającej szefowi MSZ.

Agencja ma zajmować się dystrybucją środków i techniczną obsługą projektów. Będzie m.in. przeprowadzać konkursy i wybierać wykonawców działań z zakresu współpracy rozwojowej oraz realizować własne projekty w tej dziedzinie.

Agencja będzie też prowadzić działalność edukacyjną w zakresie współpracy rozwojowej oraz wspierać inne instytucje publiczne wdrażające projekty w tym obszarze. Zadaniem Agencji będzie też udzielanie bądź pośredniczenie w udzielaniu pomocy humanitarnej.

Budżet Agencji, jak przewidziano w założeniach do ustawy, miałby być dostosowany do zakresu jej zadań i zapisywany w ustawie budżetowej. Sama agencja będzie działać w oparciu o budżet zadaniowy.

W związku z powstaniem Agencji, według założeń, przestanie istnieć Fundacja Fundusz Współpracy; jej pracownicy przejdą do Agencji, podobnie jak pracownicy MSZ odpowiadający za wdrażanie współpracy rozwojowej. W resorcie pozostanie jedynie komórka obsługująca międzynarodowe aspekty tej współpracy.



Tworkowski, odnosząc się do pomysłu utworzenia Agencji, ocenił, że jej powołanie "pozwoli na bardziej efektywną realizację polityki pomocowej i bardziej elastyczne reagowanie na to, co się dzieje".

"Z drugiej strony pojawia się pytanie jaką formułę taka agencja przybierze. Wątpliwości budzi to, że Agencja ma zatrudniać nawet stu pracowników" - powiedział szef Grupy Zagranica. W założeniach do ustawy przewidziano, że Agencja będzie zatrudniać do 100 pracowników.

MSZ chce również - wynika z założeń do projektu - powołać Krajowego Koordynatora Międzynarodowej Współpracy Rozwojowej oraz Radę Programową Współpracy Rozwojowej.

Za całokształt współpracy rozwojowej - według propozycji MSZ - odpowiadał będzie minister spraw zagranicznych. Będzie także - za pośrednictwem Krajowego Koordynatora Międzynarodowej Współpracy Rozwojowej w randze sekretarza lub podsekretarza stanu oraz Rady Programowej Współpracy Rozwojowej - koordynował działania w tym zakresie.

Rada - według założeń - powoływana na 3-letnią kadencję, będzie m.in. opiniowała strategie i programy współpracy rozwojowej oraz składała propozycje dotyczące jej priorytetów geograficznych i tematycznych. Przewodniczącym Rady będzie Krajowy Koordynator Międzynarodowej Współpracy Rozwojowej.

W ocenie Ochojskiej, Rada Programowa Współpracy Rozwojowej może przyczynić się do tego, że strategia współpracy rozwojowej "będzie pełnym dokumentem".

"Organizacje, które organizują różne programy czasami lepiej wiedzą i mogą doradzić. Uważam, że taka rada miałaby sens. Nie chodzi tylko o kreowanie polityki, ale rozwiązywanie problemów, które napotyka się przy realizowaniu konkretnych projektów" - tłumaczyła szefowa PAH.

Według założeń projektu, co pięć lat rząd będzie przyjmował wieloletnią strategię współpracy rozwojowej przygotowaną przez szefa MSZ; ponadto w MSZ powstawał będzie roczny program tej współpracy.

W polskim systemie prawnym nie ma definicji współpracy rozwojowej

MSZ podkreśla, że w polskim systemie prawnym nie ma definicji współpracy rozwojowej. W założeniach do projektu podkreślono, że współpraca rozwojowa to element polityki zagranicznej państwa, którego celem jest bezpośrednie wsparcie potrzeb rozwojowych krajów partnerskich.

Chodzi o działania służące redukcji ubóstwa, wspieraniu rozwoju gospodarczego, przestrzeganiu praw człowieka, promowaniu demokracji i społeczeństwa obywatelskiego, promocji globalnego bezpieczeństwa, ochronie środowiska naturalnego oraz o udzielanie pomocy humanitarnej.

Współpraca rozwojowa obejmuje m.in.: pomoc wielostronną udzielną za pośrednictwem międzynarodowych organizacji w formie składek lub wpłat dobrowolnych i pomoc dwustronną, przekazywaną bezpośrednio, w tym pomoc przeznaczaną na realizację konkretnych projektów i programów.

W ubiegłym roku, według szacunkowych danych MSZ, na pomoc dwustronną z funduszy zawiadywanych przez resort wydano niemal 100 mln zł. Do końca lutego 2010 r. w resorcie podjęto decyzje o dofinansowaniu 100 projektów o łącznej wartości ponad 23 mln złotych, które będą realizowane w tym roku.