Przepisy o zakazie łączenia przez radnych prywatnej działalności gospodarczej z funkcjami publicznymi zniechęcają przedsiębiorców do aktywnych działań w samorządzie terytorialnym. Radni rezygnują z mandatu i wracają do swoich biznesów.
Radni nie mogą prowadzić działalności gospodarczej na własny rachunek lub wspólnie z innymi osobami z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy, w której uzyskali mandat. Nie mogą też zarządzać taką działalnością lub być przedstawicielem czy pełnomocnikiem w prowadzeniu takiej działalności.
Zbyt restrykcyjne stosowanie tych reguł prowadzi do rosnącej liczby wygaśnięć mandatów radnych.
– Obecne przepisy zapobiegły korupcjogennej kooperacji między sektorem prywatnym a publicznym, niestety ich schematyczne stosowanie w praktyce wypacza sens stojący za ideą ich wprowadzenia – twierdzi Jacek Pająk, starosta bocheński.
Radnym zakazane jest korzystanie z wszystkiego, co jest własnością lub innym prawem majątkowym należącym do gminy. Wykorzystanie mienia komunalnego polega na korzystaniu, najmowaniu, używaniu czy dzierżawie majątku gminy.
– Obecnie istnieje wiele zawodów, których wykonywanie może zostać uznane za łamanie zakazu prowadzenia działalności gospodarczej związanej z mieniem komunalnym – mówi Janusz Chwajoł, przewodniczący Komisji Mienia, Rozwoju Gospodarczego Rady Miasta Krakowa.

Problemy z najmem

Przykładem radnej, której mandat jest zagrożony przez rygoryzm przepisów, jest Agnieszka Lisiecka-Kowalczyk z Radomia. Radna była prezesem prywatnej spółki. Dwie współwłaścicielki spółki podpisały umowę na wynajem lokali należących od gminnej spółki. Lokale zostały firmie przekazane. Tym samym radna złamała zapisy ustawy o samorządzie gminnym. Rada miejska nie podjęła uchwały o wygaśnięciu jej mandatu w ciągu trzech miesięcy. Wojewoda, korzystając ze swoich uprawnień, wydał zarządzenie zastępcze stwierdzające wygaśnięcie mandatu radnej.
– Przepisy te ograniczają znacznie działalność biznesową radnych. Interpretacja tych przepisów jest dla mnie niezrozumiała. Trzeba bardzo uważać na spółki, w których udziały ma gmina – stwierdza radna z Radomia, Agnieszka Lisiecka-Kowalczyk.



Radni twierdzą, że przepisy nie uwzględniają sytuacji szczegółowych. Zdarza się że zmiana sytuacji faktycznej następuje nie z winy radnego, np. prywatyzacja spółki wynajmującej lokale gminne.
– W mojej ocenie uproszczona interpretacja przepisów o zakazie prowadzenia działalności gospodarczej związanej z majątkiem gminy, utrudniająca angażowanie się przedstawicieli sektora prywatnego w politykę lokalną – jest nietrafiona, żeby nie powiedzieć niekonstytucyjna – dodaje starosta bocheński Jacek Pająk.

Oświadczenia zniechęcają

Dużym problem dla przedsiębiorców na drodze do kariery samorządowej są oświadczenia majątkowe. Zniechęcają one biznesmenów do działalności w radach.
– Przepisy o oświadczeniach majątkowych zniechęcają majętnych biznesmenów do działalności w samorządach terytorialnych – dodaje Kajetan d’Obyrn.
Co roku do 30 kwietnia radni muszą złożyć aktualne oświadczenia majątkowe. Od 2003 roku są one jawne – może do nich zajrzeć każdy obywatel i powinny być publikowane na stronach internetowych Biuletynu Informacji Publicznej. Samorządowcy muszą się wyspowiadać, gdzie pracują, jakie osiągają dochody i z jakich źródeł. Jeżeli zaciągnęli kredyty, to powinni podać ich wysokość. W oświadczeniu muszą się także znaleźć informacje o posiadanych nieruchomościach i samochodach.
– Ogólna dostępność oświadczeń majątkowych rodzi wzburzenie wśród radnych. Według mnie nie powinno to być aż tak dalece jawne. Informacje te powinny być jawne dla organów państwowych, natomiast nie powinny być podawane do wiadomości publicznej – mówi Janusz Chwajoł.
Skutki wygaśnięcia mandatu radnego
● w gminie do 20 000 mieszkańców – wojewoda zarządza wybory uzupełniające
● w gminie powyżej 20 000 mieszkańców – rada podejmuje uchwałę o wstąpieniu na wolne miejsce kandydata z tej samej listy, który w wyborach uzyskał kolejno największą liczbę głosów.
30 kwietnia – do tej daty radni muszą złożyć aktualne oświadczenia majątkowe