Jestem pełen najwyższego uznania i szacunku dla profesjonalizmu, doświadczenia prawnego i tego, jak wykonywał swoje obowiązki jako sędzia, Andrzej Seremet - tak minister sprawiedliwości komentuje doniesienia medialne o konflikcie z prokuratorem generalnym.

Pisze o tym poniedziałkowy "Dziennik Gazeta Prawna", według której plotki o tym, że Andrzej Seremet i Krzysztof Kwiatkowski się nie dogadują, mają płynąć z szeregów prokuratorskich związanych z PiS i od polityków tej formacji.

Minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski zapewnił w poniedziałek, że współpraca jest dobra i jest przekonany, że będzie równie dobra w przyszłości.

"Będzie miał (nowy prokurator generalny - przyp. PAP) z mojej strony dobrą współpracę i pełną kooperatywność w zakresie takim, w jakim minister sprawiedliwości może wspierać prokuratora generalnego. Także w zakresie starań o wpisanie nowej prokuratury do Konstytucji, co wzmocni nie tylko pozycję prokuratora generalnego ale i nowej prokuratury oraz walki o jak najlepszy budżet tej instytucji" - mówił minister sprawiedliwości we Wrocławiu.

"Dziennik Gazeta Prawna" napisał m.in., że odkąd Seremet został wybrany na nowego szefa prokuratury, spotkał się z Kwiatkowskim już kilkakrotnie. Razem wręczyli nominacje świeżo upieczonym prokuratorom. Uzgodnili też, że dodatkowe 1,5 mln zł z budżetu Ministerstwa Sprawiedliwości zostanie przeznaczone na zakup komputerów w prokuraturach.

"Skoro jest między panami tak dobrze, to skąd pogłoski o narastającym konflikcie? Plotki o tym, że Seremet i Kwiatkowski się nie dogadują, płyną z szeregów prokuratorskich związanych z PiS i od polityków tej formacji. Od początku ta partia była przeciwna ustawie wprowadzającej niezależną prokuraturę. Gdy jednak została przyjęta, politycy zmienili taktykę. Teraz chcą skłócić ze sobą prokuratora generalnego z ministrem, by potem udowadniać, że rozdzielenie tych funkcji to zły pomysł" - piszą dziennikarze gazety.

"To z tego środowiska wyszła plotka, że minister Kwiatkowski zgodziłby się na czterech zastępców prokuratora generalnego, gdyby prezydent wybrał Edwarda Zalewskiego. W zamyśle chodziło o to, by pokazać, że minister faworyzował obecnego prokuratora krajowego. Efekt? Zła atmosfera między Seremetem a Zalewskim. Gdy nowy prokurator generalny zaczął pracę, stanowczo poprosił Zalewskiego, by ten opuścił swój gabinet prokuratora krajowego i sam przeprowadził się do niewielkiego pomieszczenia, które wskazał Seremetowi" - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".

Andrzej Seremet obejmuje urząd 31 marca. Wtedy też - jak sam zapowiedział - ogłosi nazwiska swoich zastępców.