Nowy prokurator generalny nie zdziała wiele bez dobrej współpracy z ministrem sprawiedliwości. Dlatego opozycja wypuszcza plotki o konflikcie Andrzeja Seremeta z Krzysztofem Kwiatkowskim.
Poniedziałek po nominacji Andrzeja Seremeta na prokuratora generalnego. Sędzia przyjeżdża z Krakowa do Warszawy. Na Dworcu Centralnym czeka na niego ministerialna limuzyna wysłana przez Kwiatkowskiego. To tymczasowe rozwiązanie. Na Seremeta czeka już nowiutki, luksusowy peugeot 407. Choć Prokuratura Krajowa ma swoją flotę, minister sprawiedliwości oddał prokuratorowi generalnemu jeden z najlepszych samochodów ministerstwa. Ubiegły czwartek. Posiedzenie Rady Prokuratorów. Kwiatkowski informuje, że będzie miało dwóch współprowadzących. Prokuratorzy się nie zgadzają. Uznają, że to wbrew przepisom i że przewodniczącym może być tylko urzędujący prokurator generalny, a tym do końca marca jest minister. Stanęło na tym, że Seremet zgłaszał swoje wnioski, a Kwiatkowski powtarzał je słowo w słowo jako swoje.
Odkąd Seremet został wybrany na nowego szefa prokuratury, spotkał się z Kwiatkowskim już kilkakrotnie. Razem wręczyli nominacje świeżo upieczonym prokuratorom. Uzgodnili też, że dodatkowe 1,5 mln zł z budżetu Ministerstwa Sprawiedliwości zostanie przeznaczone na zakup komputerów w prokuraturach.

Szeptana propaganda

Skoro jest między panami tak dobrze, to skąd pogłoski o narastającym konflikcie? Plotki o tym, że Seremet i Kwiatkowski się nie dogadują, płyną z szeregów prokuratorskich związanych z PiS i od polityków tej formacji. Od początku ta partia była przeciwna ustawie wprowadzającej niezależną prokuraturę. Gdy jednak została przyjęta, politycy zmienili taktykę. Teraz chcą skłócić ze sobą prokuratora generalnego z ministrem, by potem udowadniać, że rozdzielenie tych funkcji to zły pomysł.
I mają na tym polu pierwsze sukcesy. To z tego środowiska wyszła plotka, że minister Kwiatkowski zgodziłby się na czterech zastępców prokuratora generalnego, gdyby prezydent wybrał Edwarda Zalewskiego. W zamyśle chodziło o to, by pokazać, że minister faworyzował obecnego prokuratora krajowego. Efekt? Zła atmosfera między Seremetem a Zalewskim. Gdy nowy prokurator generalny zaczął pracę, stanowczo poprosił Zalewskiego, by ten opuścił swój gabinet prokuratora krajowego i sam przeprowadził się do niewielkiego pomieszczenia, które wskazał Seremetowi.



Współpraca jest ważna

Nie będzie sukcesu nowej formuły prokuratury bez dobrej współpracy Kwiatkowskiego i Seremeta, którzy są skazani na współpracę ze sobą. Dlaczego?
● Bez pomocy ministra sprawiedliwości prokuratura nie wywalczy korzystnego dla siebie budżetu. Zgodnie z nową procedurą prokurator generalny będzie bezpośrednio negocjować jego kształt z Ministerstwem Finansów. Rozstrzygające będzie natomiast poparcie Kwiatkowskiego. Gdy projekt budżetu pojawi się na Radzie Ministrów, Seremeta tam nie będzie. W rządzie reprezentuje go minister i to jego poparcie będzie decydować o ilości m. in. prokuratorskich etatów.
● Seremet chce zmienić sposób nadzorowania pracy prokuratorów. Ale by do tego doszło, najpierw konieczna jest zmiana regulaminu prokuratury. A to może zrobić tylko minister w drodze rozporządzenia.
● Nowy prokurator generalny zapowiadał m.in. uproszczenie sposobu prowadzenia śledztw przez prokuratorów. Ale gdyby chciał wprowadzić w życie takie pomysły, jak np. rezygnacja z zasady, że przed aresztowaniem należy przesłuchać podejrzanego, musi uzgodnić to z ministrem sprawiedliwości. Takie kwestie także znajdują się w regulaminie prokuratury.
● Głębsza reforma prokuratury możliwa jest tylko dzięki zmianie ustawy o prokuraturze. Prokurator generalny nie ma jednak inicjatywy ustawodawczej. By przeforsować swoje pomysły, musi porozumieć się z ministrem albo szukać innych dróg (grupa posłów, Senat lub prezydent), które ograniczyłyby jego niezależność.
● To minister sprawiedliwości decyduje, ilu zastępców będzie miał Andrzej Seremet. W projekcie rozporządzenia, jest mowa o trzech. Krzysztof Kwiatkowski zawsze może zmienić ten przepis. Minister sprawiedliwości decyduje także, ilu zastępców będą mieli szefowie prokuratur apelacyjnych.