Komendant główny policji Andrzej Matejuk chce zaostrzenia kar za naruszenie nietykalności cielesnej i czynną napaść na policjanta. Propozycje zmian Kodeksu karnego przekazał MSWiA.

Jak poinformował w poniedziałek PAP rzecznik szefa policji Mariusz Sokołowski, komendant zdecydował też o zmianie wewnętrznych przepisów dotyczących przydzielania broni służbowej. Na początku marca wejdzie w życie regulacja, która zlikwiduje ograniczenie w posiadaniu przez policjanta broni palnej podczas urlopu.

"Każdego roku w Polsce odnotowywanych jest około 800 ataków na policjantów w czasie służby. Ten zawód wiąże się z dużym ryzykiem, jednak funkcjonariusz, działając w imieniu państwa, społeczeństwa i prawa, musi wiedzieć, że to państwo, prawo i społeczeństwo również dba o jego ochronę" - powiedział PAP Sokołowski.

Komendant proponuje, by - w przypadku naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego - kara została zaostrzona do kary pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat (obecna kara to grzywna, ograniczenie wolności i pozbawienie wolności do lat 3). W przypadku czynnej napaści dolna granica nie byłaby niższa niż trzy lata pozbawienia wolności (obecna kara to od roku do 10 lat więzienia).

"Zmiany te miałyby po pierwsze charakter prewencyjny. Jest bowiem prawdopodobne, że potencjalni sprawcy, mając świadomość wymiaru kary i jej nieuchronności, zrezygnują z przestępstwa, a po drugie służyłyby utrwaleniu w społeczeństwie przekonania, że funkcjonariusz publiczny i osoba, która mu pomaga, są szczególnie chronieni przez prawo" - dodał Sokołowski.

Także Ministerstwo Sprawiedliwości chce wzmocnić ochronę praw funkcjonariuszy. Resort rozważa też nowelizację prawa karnego, która wzmocni ochronę prawną osób, które - nie będąc funkcjonariuszami publicznymi - występują w obronie prawa, reagując na chuligańskie i inne przestępcze zachowania.

Zmiany te mają związek z tragiczną śmiercią stołecznego policjanta Andrzeja Struja. 10 lutego został on śmiertelnie raniony nożem, po tym jak zwrócił uwagę dwóm 18-latkom na przystanku tramwajowym na warszawskiej Woli. Jeden z wyrostków przytrzymywał go, drugi zadał mu kilka ciosów. Oprawcy usłyszeli zarzuty zabójstwa i zostali aresztowani. Gdy policjant został zamordowany, był na urlopie.