Świeżo upieczony policjant dostał w spadku trzypokojowe mieszkanie. Minął miesiąc, a lokal już wynajmowało pięć studentek. Rzecz jasna, z zastrzeżeniem, żeby nie rzucały się w oczy sąsiadom.
Po co przepłacać, skoro woda, gaz i wywóz śmieci są skalkulowane tylko na jedną osobę. W ten sposób na naszych oczach upada wiara w sprawiedliwe czynsze. Problemu nie rozwiąże nawet wzmożona dociekliwość lokatorów. Niezbędne są także zmiany w zarządzaniu spółdzielczymi molochami. Opłaty za media powinny być rozliczane za każdy blok i zależeć od wskazań liczników, a nie od pseudokalkulacji spółdzielczych.