Przekazanie wierzycielowi przez komornika kwot ściągniętych od dłużnika w wyniku bezprawnej egzekucji nie powoduje zmniejszenia ani wygaśnięcia zobowiązania.
Tadeusz S. zawarł z jednym z krakowskich banków umowę kredytu. Ponieważ go nie spłacił, bank wystawił dwa tytuły egzekucyjne na podstawie wyciągu z ksiąg bankowych. Zgodnie z ustawą z 31 stycznia 1989 r. – Prawo bankowe, tytułowi takiemu nie musiała być nadana sądowa klauzula wykonalności.

Bank zawiadomił komornika

Wobec tego bank wystąpił do komornika o wszczęcie egzekucji. W 1999 roku bank przelał swoją wierzytelność na Janusza O. i zawiadomił o tym komornika. Mimo iż obowiązywał wtedy przepis, że na podstawie bankowego tytułu wykonawczego egzekucja może być prowadzona tylko na rzecz banku, a nie osoby fizycznej, komornik nadal ją prowadził. Tadeusz S. kilkakrotnie zwracał się do niego w tej sprawie, wysyłał pisma do sądu, ale dostawał odpowiedź, że wszystko jest w porządku. W ten sposób komornik wyegzekwował ponad 94 tys. zł, w tym tylko część dla banku. W październiku 2007 r. Tadeusz S. wystąpił do sądu przeciwko komornikowi i skarbowi państwa – prezesowi sądu okręgowego w D. o zapłatę 71 tys. zł.
Sąd I instancji oddalił powództwo, a sąd II instancji oddalił apelację powoda. Sądy uznały, że egzekucja była bezprawna, ale powód nie wykazał, by poniósł szkodę. Dzięki egzekucji spłacił część zadłużenia, więc doprowadziła ona do rezultatu takiego, jak by była prowadzona zgodnie z prawem.
Od wyroku sądu apelacyjnego powód wniósł skargę kasacyjną, a Sąd Najwyższy wyrok ten uchylił i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania do II instancji. W ustnym uzasadnieniu podkreślił, że bezsporne jest, że od chwili przelania wierzytelności na osobę fizyczną egzekucja była bezprawna.

Niedbalstwo profesjonalisty

Komornikowi można przypisać winę, bo prowadził egzekucję bez tytułu wykonawczego. Jest to więc co najmniej brak staranności, a właściwie niedbalstwo profesjonalisty. Ale błędna jest ocena sądów, że nie doszło do szkody, bo powód spłacił część zadłużenia, więc odniósł korzyść. To rozumowanie jest nie do przyjęcia w praworządnym państwie.
Ustawodawca po to wprowadził szczególne zasady prowadzenia egzekucji, żeby zapobiec nadużyciom. Przekazanie przez komornika wyegzekwowanych kwot nie doprowadziło do zmniejszenia lub wygaśnięcia zobowiązania – podkreślił Sąd Najwyższy.
Sygn. akt V CSK 272/09