Posłanka PO Lidia Staroń poinformowała w czwartek, że prokuratorzy będą się włączać w postępowania sądowe, jakie przeciw sieciom handlowym wytaczają dyskryminowani dostawcy. Jak wyjaśniła, polecenia takie wydał wszystkim prokuratorom zastępca prokuratora generalnego Andrzej Pogorzelski w odpowiedzi na interpelację Staroń do ministra sprawiedliwości.

Chodzi o spory dotyczące tak zwanych opłat półkowych, jakie narzucają dostawcom i producentom właściciele sklepów wielkopowierzchniowych.

Prokurator Pogorzelski napisał, że prokuratorzy będą badać czy na skutek nieuczciwej konkurencji doszło do utrudnienia przedsiębiorcy dostępu do rynku i czy charakter tego utrudnienia był nieuczciwy, a więc sprzeczny z prawem lub dobrymi obyczajami - wyjaśniła posłanka w czwartek w Olsztynie na konferencji prasowej.

Poinformowała, że sieci handlowe pobierają opłaty półkowe, potrącając kwoty z wynagrodzenia należnego producentowi za dostarczony towar.

Producent, zamiast otrzymywać pełną kwotę za dostarczony towar, otrzymuje jedynie jej część oraz informację, że pozostała część została pobrana na marketing, logistykę czy promocyjną gazetkę.

Posłanka podała, że ze skarg jakie napłynęły od dostawców wynika, iż takich opłat stosowanych przez wielkie sieci handlowe może być nawet 28. Należą do nich także opłaty z tytułu remodelingu czy przestawiania towaru na półkach, albo pobieranych wówczas, gdy sieć obchodzi urodziny i wprowadza promocje. Dostawcy uważają, że większość z tych narzuconych jednostronnie opłat w ogóle nie jest realizowana.

Jak podała Staroń taki sposób rozliczenia powoduje zachwianie płynności finansowej producenta i osłabienie jego pozycji w relacjach z sieciami handlowymi. Zmusza także dostawcę, by dochodził swych praw w sądzie. To dostawca musi udowodnić przed sądem, że sieć handlowa nie wykonała na jego rzecz żadnych usług.

Staroń podkreśliła, że sieć handlowa natomiast korzysta z uzyskanych w ten sposób dodatkowych pieniędzy chociażby na opłacenie prawników, którzy mają zrobić wszystko, aby sieć nie musiała zwracać potrąconych należności. Producenci zaś muszą jeszcze dodatkowo ponosić koszty opłat sądowych, aby rozpocząć proces.