Ministerstwo sprawiedliwości zapewnia, że nie ma planu likwidacji tzw. małych sądów rejonowych, a "uproszczenie i uelastycznienie" struktury organizacyjnej sądownictwa będzie ewentualnie przeprowadzone przy zachowaniu dostępności sądów dla obywateli.

Jak poinformował PAP w poniedziałek resort, sprawą przygotowywanych w ministerstwie planów reorganizacji struktury sądownictwa zajmie się we wtorek na wniosek Prawa i Sprawiedliwości sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Posłowie podczas posiedzenia mają wysłuchać informacji resortu o ewentualnej reorganizacji.

Wcześniej media donosiły, iż w ministerstwie powstaje plan dotyczący reorganizacji sądów, który m.in. miałby polegać na likwidacji lub połączeniu najmniejszych z nich, zatrudniających do 10 sędziów. Według niektórych doniesień zlikwidowanych lub przekształconych w filie miałoby zostać nawet ponad 100 sądów rejonowych, co przynosiłoby co najmniej kilka milionów złotych oszczędności rocznie. Jak informowano, raport w sprawie zmian miałby być gotowy już w październiku.

"Zdementować musimy wszystkie doniesienia, jakoby w ministerstwie sprawiedliwości powstał plan likwidacji tzw. małych sądów rejonowych" - zastrzegło jednak ministerstwo. Dlatego, w opinii resortu, "budzi zdziwienie, że także środowiska prawnicze, a w szczególności nawet niektórzy sędziowie poddają krytyce plany, które nie istnieją".

Jak przyznał resort, od kilku miesięcy prowadzone są "intensywne prace analityczne skupione na strukturze sądownictwa, rozmieszczeniu sądów, modelu ich zarządzania i wewnętrznej organizacji".

Główne zmiany, jak zapewniło ministerstwo, mają polegać m.in. na przekazaniu spraw rodzinnych i nieletnich oraz z zakresu prawa pracy z właściwości małych sądów rejonowych do większych sąsiednich jednostek sądowych. Rozważane jest także łączenie między sądami wydziałów rodzinnych i nieletnich oraz wydziałów pracy, jeśli zatrudniają one tylko jednego sędziego.

Ponadto jako działanie, które należy podjąć w ramach reorganizacji sądownictwa resort wskazuje zniesienie wydziałów grodzkich w sądach zatrudniających do 20 sędziów i asesorów. "Po ich zniesieniu sprawy z ich właściwości będą dalej rozpoznawane w ramach wydziałów cywilnych i karnych, a zatem dostęp obywateli do sądu w sprawach dotychczas rozpoznawanych w wydziałach grodzkich nie zostanie ograniczony" - zapewniło ministerstwo.

W Polsce istnieje obecnie ponad 300 sądów rejonowych

Jak głosi informacja, ewentualne dalsze istnienie "nieefektywnych jednostek organizacyjnych sądownictwa" oznaczałoby m.in. akceptację dla nierównomiernego obciążenia sędziów, zbyt wysokich kosztów funkcjonowania a także nadmiernego zatrudniania pracowników administracji.

Ministerstwo zapewnia, że projekt zmian jest dopiero "na etapie prac koncepcyjnych", a wszelkie reformy będą konsultowane z zainteresowanymi środowiskami.

Z kolei wiceprzewodnicząca sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka Beata Kempa (PiS) powiedziała PAP, iż wniosek o informacje w sprawie reorganizacji spowodowały interwencje środowisk lokalnych "zaniepokojonych planowanymi zmianami". "Chcemy wiedzieć jakie są plany ministerstwa i czego społeczeństwo ma się spodziewać" - dodała.

W Polsce istnieje obecnie ponad 300 sądów rejonowych.