W związku z nieobecnością przedstawiciela Sejmu, Trybunał Konstytucyjny odroczył w poniedziałek rozprawę, na której miał zbadać konstytucyjność przepisów prawa prasowego, przewidujących karę grzywny lub ograniczenia wolności za publikację materiału prasowego bez autoryzacji.

Rozprawa odbędzie się 29 września o 13.30.

Chodzi o skargę redaktora naczelnego "Gazety Kościańskiej" Jerzego Wizerkaniuka. Dziennikarki gazety przeprowadziły w lutym 2003 roku wywiad z posłem Tadeuszem Mylerem (SLD) na jego wyraźne zaproszenie. Wywiad dotyczył stosunku posła do protestów rolnych oraz kwestii biopaliw; dziennikarki starały się też wyjaśnić oskarżenia dotyczące rzekomego wyłudzenia przez posła kredytów na działalność gospodarczą.

Kiedy dziennikarki, po skróceniu wywiadu z 40 do trzech stron, przesłały mu tekst, w maju 2003 roku poseł skierował do redakcji list, w którym napisał że rezygnuje z autoryzacji. Wówczas redaktor naczelny zdecydował o publikacji nie tylko części wywiadu, przesłanej do autoryzacji, ale całego wywiadu, zaczerpniętego ze stenogramu.

Sprawa trafiła do sądu, gdyż Myler skierował do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa - wywiad został opublikowany bez jego zgody i bez autoryzacji. Wizerkaniuk został uznany w 2004 roku przez Sąd Rejonowy w Poznaniu za winnego naruszenia dóbr osobistych Mylera. Postępowanie warunkowo umorzono na rok, a Wizerkaniuk musiał zapłacić 1 tys. zł na cel społeczny.

Wizerkaniuk w 2005 roku złożył skargę do TK, przystąpił do niej Rzecznik Praw Obywatelskich

Apelację poznański sąd okręgowy uznał za bezzasadną. Sąd apelacyjny w październiku 2004 r. uznał, że redaktor naczelny gazety nie miał prawa "w dowolny i jednostronny sposób" rozstrzygnąć wątpliwości związanych z odpowiedzią posła na prośbę o autoryzację.

Wizerkaniuk w 2005 roku złożył skargę do TK, przystąpił do niej Rzecznik Praw Obywatelskich. Zdaniem skarżącego kwestionowane przepisy prawa prasowego przewidując karę grzywny lub ograniczenia wolności są niezgodne z konstytucją. W ocenie Rzecznika nie sposób odmówić słuszności argumentacji Wizerkaniuka, który dowodzi, że zapisy prawa prasowego, przewidujące karę grzywny lub pozbawienia wolności za publikację wywiadu bez autoryzacji są niezgodne z konstytucją.

Zgodnie z art. 14 prawa prasowego z 1984 roku "publikowanie lub rozpowszechnianie w inny sposób informacji utrwalonych za pomocą zapisów fonicznych i wizualnych wymaga zgody osób udzielających informacji. Dziennikarz nie może odmówić osobie udzielającej informacji autoryzacji dosłownie cytowanej wypowiedzi, o ile nie była ona uprzednio publikowana". Za naruszenie tych przepisów grozi - zgodnie z art. 49 prawa prasowego "grzywna lub kara ograniczenia wolności". W poniedziałek Wizerkaniuk nie stawił się przed TK.