Zaledwie połowa przesyłek priorytetowych dociera do adresata w terminie. Nieco lepiej wypadają przesyłki ekonomiczne – 2/3 adresatów otrzymuje je w terminie.
Przed Bożym Narodzeniem Poczta Polska ma najwięcej pracy. Żeby nasze życzenia świąteczne dotarły na czas do adresata, lepiej wysłać je z kilkudniowym zapasem. Z badań, których wyniki przedstawił wczoraj Urząd Komunikacji Elektronicznej, wynika bowiem, że co druga przesyłka listowa priorytetowa przesyłana za pośrednictwem Poczty Polskiej trafiła do adresata dzień po wysłaniu.
– Poczta nie spełnia większości minimalnych kryteriów, dotyczących terminów doręczeń przesyłek. Trudno sobie wyobrazić, że lepsze wyniki osiągnie w okresie przedświątecznym – mówi Piotr Dziubak z UKE.
Tegoroczny wynik jest najgorszy od trzech lat. Odbiega od wzorca o ponad 30 proc. Zgodnie bowiem z rozporządzeniem ministra infrastruktury z 9 stycznia 2004 r. w sprawie warunków wykonywania powszechnych usług pocztowych (Dz.U. nr 5 poz. 34) przynajmniej 82 proc. przesyłek priorytetowych powinno być dostarczanych na drugi dzień.
Nieco lepiej wypadają przesyłki ekonomiczne. Na trzeci dzień dociera do adresatów nieco ponad dwie trzecie listów. Według rozporządzenia w tym terminie powinno jednak dotrzeć aż 85 proc. z nich.