Kupiłem zaprojektowany dla mojej firmy wózek widłowy. Okazało się, że jest wadliwy, a dostawca nie może go wymienić. Odstąpiłem więc od umowy. Tymczasem dostawca przelał wierzytelność o wynagrodzenie na spółkę faktoringową. Czy muszę w takiej sytuacji zapłacić?
Nie. Z przedstawionego stanu wynika, że czytelnik odstąpił skutecznie od umowy dostawy wózka ze względu na jego wadę (art. 560 par. 1 k.c. w zw. z art. 612 k.c.). Nie ma więc obowiązku zapłaty wynagrodzenia. Umowa dostawy jest w tej sytuacji traktowana tak, jakby nigdy nie została zawarta, zaś wierzytelność dostawcy tak, jakby nigdy nie powstała. Bez znaczenia jest fakt, że przed odstąpieniem od umowy przez czytelnika, dostawca przelał wierzytelność o wynagrodzenie na rzecz faktora. Przepisy regulujące przelew wierzytelności chronią bowiem dłużnika, przewidując, że w wyniku przelewu jego sytuacja nie może ulec pogorszeniu w stosunku do tej, w której znajdował się on przed przelewem. Oznacza to, po pierwsze, że nabywca wierzytelności (cesjonariusz) nabędzie wobec dłużnika najwyżej tyle praw, ile przysługiwało zbywcy (cedentowi), a po drugie, że dłużnik będzie się mógł bronić przeciwko cesjonariuszowi wszelkimi zarzutami, które przysługiwały mu wobec cedenta w chwili uzyskania informacji o przelewie.
Zarzuty te mogą dotyczyć w szczególności nieistnienia wierzytelności, a z taką właśnie hipotezą mamy tu do czynienia. Odstąpienie przez czytelnika od umowy dostawy powoduje wszak nieistnienie wierzytelności o wynagrodzenie, dając mu prawo odmowy zapłaty na rzecz dostawcy. Skoro tak, to z mocy art. 513 par. 1 k.c. może on odmówić zapłaty cesjonariuszowi, który nabył wierzytelność od dostawcy. Potwierdza to orzecznictwo Sądu Najwyższego (wyrok SN z 8 kwietnia 2009 r., sygn. akt V CSK 423/08). Warto dodać, że czytelnik nie mógłby odmówić zapłaty na rzecz cesjonariusza w sytuacji, w której zamiast odstąpić od umowy dostawy, rozwiązałby ją w porozumieniu z dostawcą po dokonaniu przez tego ostatniego przelewu (wyroki SN z 7 lutego 2007 r., sygn. akt III CSK 243/06 i 15 kwietnia 2005 r., sygn. akt I CK 669/04).

Marcin Schulz, radca prawny w kancelarii Linklaters