Nie będzie można podpisać umowy o zamówienie publiczne w sytuacji, gdy od decyzji zamawiającego złożono odwołanie - przewiduje znowelizowane w piątek przez Sejm prawo zamówień publicznych.

Nowelizacja wprowadza do polskiego prawa unijną tzw. "dyrektywę odwoławczą" (termin jej wdrożenia upływa 20 grudnia 2009 r. - najpóźniej tego dnia nowe przepisy powinny zacząć obowiązywać). Zgodnie z nią, na czas rozpatrzenia odwołania zawarcie umowy o zamówienie publiczne będzie zawieszane, a umowa zawarta przed upływem terminu zawieszenia będzie bezskuteczna.

Zmiany Sejm przyjął jednogłośnie; za nowelizacją głosowało 421 obecnych posłów.

W prawie zamówień publicznych znajdą się także nowe przepisy dotyczące procedury rozpoznawania odwołań wnoszonych przez wykonawców do Krajowej Izby Odwoławczej. Ich celem ma być usprawnienie prac KIO. Z zasady odwołania będą rozpatrywane jednoosobowo, jednak w sprawach szczególnie zawiłych lub o precedensowym charakterze, KIO będzie mogła zarządzić rozpoznanie sprawy w składzie trzyosobowym.

Ustawa przewiduje, że odwołanie ma być wnoszone bezpośrednio do Komisji w terminie 10 dni, a KIO będzie miała 15 dni na jego rozpatrzenie. Po rozpatrzeniu odwołania zamawiający będzie mógł podpisać umowę z wybranym wykonawcą. Ponadto będzie możliwe wnoszenie odwołań w formie elektronicznej, opatrzonych bezpiecznym podpisem elektronicznym.

Nowelizacja zawiera przepisy dotyczące firm prywatnych wykorzystujących środki unijne. Zmiana przewiduje, że nie będą one musiały stosować procedur postępowania o udzielenie zamówienia publicznego. Nowela wprowadza regulacje pozwalające unieważnić postępowanie dotyczące zamówienia finansowanego ze środków unijnych. Chodzi o sytuacje, gdy zamawiającemu nie uda się podpisać umowy w sprawie dofinansowania projektu pieniędzmi z UE.

Teraz ustawa trafi do Senatu. Ma wejść w życie po upływie 30 dni od dnia ogłoszenia.