Najwyższa Izba Kontroli będzie poddawana audytowi zewnętrznemu co trzy lata. Senatorowie nie przyjęli poprawki mówiącej, że audyt nie może dotyczyć wyników kontroli Izby.
Sejm nie będzie powoływał wiceprezesa NIK, w sytuacji gdy marszałek nie powoła kandydata na to stanowisko zaproponowanego przez szefa Izby. Audyt zewnętrzny w NIK będzie przeprowadzany co trzy lata – to zmiany, jakie wprowadza nowelizacja ustawy o NIK, którą wczoraj przyjął Senat.
Na wtorkowym posiedzeniu Wysokiej Izby senator Zbigniew Romaszewski proponował, by w ustawie doprecyzować, że audyt nie może dotyczyć wyników kontroli NIK. Chciał on wprowadzić do noweli jednoznaczny przepis, że dokumenty kontrolne są dla zewnętrznych audytorów niedostępne. Podczas wczorajszego głosowania senatorowie odrzucili tę poprawkę. Zdaniem Jacka Jezierskiego, prezesa Izby, brak takiego zapisu pozwoli firmie audytorskiej na wgląd w dokumenty dotyczące m.in. bezpieczeństwa energetycznego czy obronności kraju.
Senatorowie odrzucili poprawkę, zgodnie z którą Sejm mógłby powoływać wiceprezesa NIK, jeżeli marszałek nie powoła wiceprezesa zaproponowanego przez szefa Izby.
Ustawa, przyjęta przez Senat z drobnymi poprawkami, wróci teraz pod obrady Sejmu.