Wszystkie osoby, które były represjonowane w stanie wojennym, a nie tylko internowani czy aresztowani, powinny mieć możliwość ubiegania się o odszkodowanie i zadośćuczynienie - uważa Porozumienie Organizacji Niepodległościowych. Wystosowało ono w tej sprawie list do premiera Donalda Tuska.

Porozumienie zwraca uwagę, że wiele osób zmuszano do zwolnienia z pracy za działalność związkową, oskarżano i skazano za "kradzież majątku związkowego" albo wytaczano przeciw nim w ramach represji inne oskarżenia.

"O odszkodowanie i zadośćuczynienie nie mogą ubiegać się te osoby, które zostały skazane, posiadały prawomocne wyroki, a które w latach 90-tych z wniosku prokuratury - miały te wyroki anulowane" - napisano w liście, przypominając, że o zadośćuczynienie nie mogą się również ubiegać rodziny zamordowanych.

"Powodem niemożliwości uzyskania odszkodowania jest przedawnienie wynikające z przepisów prawa"

"Powodem niemożliwości uzyskania odszkodowania jest przedawnienie wynikające z przepisów prawa: Kodeksu Cywilnego i Kodeksu Karnego" - przypomina Porozumienie.

Zgodnie z nowelizacją ustawy o uznaniu za nieważne orzeczeń wobec osób represjonowanych z 19 września 2007 roku ci, którzy byli represjonowani lub skazani w latach 1944 - 1989 w związku z działalnością na rzecz niepodległości Polski, mogą starać się o odszkodowanie w wysokości do 25 tys. zł. Jednak ta nowelizacja nie obejmuje tych kategorii osób, które wymienia w swoim liście Porozumienie Organizacji Niepodległościowych.

W ocenie koordynatora zespołu prawnego Porozumienia Organizacji Niepodległościowych Sławomira Karpińskiego "ustawa z września ubiegłego roku nie daje równych praw do ubiegania się o odszkodowania i zadośćuczynienie wszystkim działaczom Solidarności z lat 1980 - 1989", a także "nie wprowadza odpowiedzialności karnej za niesłusznie pobrane odszkodowania przez byłych pracowników i tajnych współpracowników organów przemocy - służb specjalnych".