Kierowcy zostaną zwolnieni z opłat za przejazd remontowaną autostradą – przewiduje projekt ustawy, który trafił właśnie do Sejmu. Opłaty nie będą pobierane, gdy remont będzie trwał co najmniej miesiąc.
Kierowcy nie będą już musieli płacić za przejazd autostradą, na której prowadzony jest remont. Takie zmiany w ustawie o autostradach płatnych oraz o Krajowym Funduszu Drogowym przewiduje poselski projekt ustawy, który właśnie trafił do Sejmu.
– Spółki zajmujące się użytkowaniem autostrad wielokrotnie wystawiały na próbę ich użytkowników, prowadząc na wielu odcinkach drogi szeroko zakrojone remonty. Bardzo często czas przejazdu autostradą jest dłuższy niż drogą alternatywną, a jednocześnie bardzo drogi, bowiem spółki pomimo utrudnień nie rezygnują z pobierania opłat. Chcemy to zmienić – tłumaczy potrzebę wprowadzenia zmian poseł PiS Andrzej Adamczyk, wiceprzewodniczący sejmowej komisji infrastruktury i współautor projektu ustawy.

Jeden pas ruchu

Zgodnie z projektem spółki zajmujące się użytkowaniem autostrad nie będą mogły pobierać opłat, jeżeli autostrada na odcinku między punktami poboru opłat będzie przebudowywana lub remontowana i zablokowany zostanie co najmniej jeden pas ruchu.
– Jeżeli kierowca nie może w pełni korzystać z autostrady, to nie powinien za nią płacić. Opłaty powinny być bowiem pobierane za luksus, jakim jest możliwość szybszego podróżowania, a nie za stanie w korkach – wyjaśnia poseł PiS Beata Szydło, współautorka projektu ustawy.



Krócej niż 30 dni

Wejście w życie nowych przepisów nie oznacza jednak, że w każdym przypadku kierowcy nie będą płacili za przejazd remontowaną autostradą. Projekt przewiduje bowiem, że za podróżowanie autostradą, na której są prowadzone prace drogowe krócej niż 30 dni, nadal trzeba będzie zapłacić. Nawet wówczas, jeżeli roboty utrudnią kierowcom korzystanie z autostrady. W takiej sytuacji obowiązkiem spółek zajmujących się użytkowaniem autostrad będzie jednak umieszczenie tablic informujących o utrudnieniach jeszcze przed wjazdem na autostradę. Tablice te będą musiały być umieszczone w taki sposób, aby po zapoznaniu się z nią kierowca miał możliwość wycofania się z wjazdu na płatny odcinek autostrady.
Z nowych przepisów z całą pewnością ucieszą się kierowcy, którzy coraz częściej buntują się przeciwko ponoszeniu wysokich opłat za przejazd remontowaną autostradą. W jednej z takich spraw w obronie kierowców korzystających z usług autostradowych stanął Sąd Okręgowy w Krakowie. W precedensowym wyroku z maja tego roku stwierdził on, że każdy ma prawo kwestionowania jakości usług, w tym także kierowca, który nie chce zapłacić za przejazd remontowanym odcinkiem autostrady. Orzeczenie zapadło w wyniku rozpoznania sprawy jednego z katowickich prawników, który we wrześniu 2007 r. nie zgodził się na zapłacenie 6,5 zł za przejazd odcinkiem autostrady A4, na którym trwały prace drogowe.
Poza krakowskim sądem po stronie kierowców stanął też rzecznik praw obywatelskich, który wystąpił do ministra infrastruktury z apelem o zniesienie opłat za przejazd remontowaną autostradą. Z apelem tym oraz projektem ustawy zgadza się również Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Płaci się za komfort

– Uiszczając opłatę za przejazd autostradą, kierowca powinien uzyskać odpowiedni komfort i prędkość jazdy właściwe dla autostrady – podkreśla Maciej Chmielowski z UOKiK.
– Wysokość wynagrodzenia za usługę przejazdu remontowaną autostradą powinna być ustalona w stosunku, w jakim wartość przejazdu wolnego od wad pozostaje do wartości obliczonej z uwzględnieniem wad – wyjaśnia.
Autorzy zmian liczą na to, że nowe przepisy zaczną obowiązywać jeszcze w tym roku.