Krajowa Rada Notarialna chce utworzyć rejestr testamentów, który potwierdzałby istnienie rozrządzenia na wypadek śmierci. Zgodnie z obowiązującym prawem testament nieodnaleziony nie istnieje.
Notariusze planują utworzyć nowy rejestr. Będzie on potwierdzał istnienie rozrządzenia na wypadek śmierci. Rejestr byłby skorowidzem, pozwalającym na odnalezienie testamentu. Trzeba bowiem pamiętać, że testament nieodnaleziony w praktyce równoznaczny jest z testamentem nieistniejącym. W rejestrze będzie można sprawdzić dane testatora i notariusza, u którego sporządzony został testament. Rejestracja nie wpływałaby na ważność rozrządzenia. Jeśli więc testator zarejestrowałby testament notarialny, po czym w domu sporządziłby testament własnoręczny, ważny będzie ten ostatni. Wgląd do rejestru będzie miał testator lub spadkobiercy po okazaniu świadectwa zgonu testatora. Dostęp do rejestru będą miały też sądy.

Za rejestr zapłacą notariusze

Zarówno rejestracja, jak i sprawdzenie istnienia testamentu przez spadkobierców będą odpłatne. Środki te będą przeznaczone na funkcjonowanie rejestru. Koszty jego utworzenia pokryje Krajowa Rada Notarialna.
– We Francji wpis kosztuje 10 Euro. Tyle samo wynoszą koszty zapytania o istnienie wpisu – mówi Philippe Girard, wiceprezes Europejskiej Sieci Rejestrów Testamentów ARERT.
Uruchomiony w marcu rejestr poświadczeń dziedziczenia utworzony był z myślą jego rozszerzenia o system poświadczający istnienie testamentu. Nowy rejestr na początku nie będzie miał charakteru powszechnego. Później, jeśli uzyska podstawę prawną, rejestracja testamentu może być obowiąz- kowa.



Europejska sieć

Podobne rejestry działają w 18 państwach Unii Europejskiej, w tym 13 w formie elektronicznej. Wkrótce zostaną one połączone w ogólnoeuropejski system. Pozwoli on spadkobiercom odnaleźć testament w przypadku sporządzenia dokumentu przez osobę zmarłą za granicą. Ze względu na międzynarodowy charakter systemu istnienie testamentu będzie można sprawdzić nie tylko u notariusza, ale także w konsulacie lub ambasadzie.
– W warunkach ogromnej mobilności obywateli potrzebne są już nie tylko rejestry krajowe, ale również system, który niejako je zintegruje i umożliwi wymianę danych – wyjaśnia notariusz, Jan Gielec, wiceprezes Krajowej Rady Notarialnej.
O ważności testamentu przesądza prawo właściwe według prawa prywatnego międzynarodowego. Aby wesprzeć tworzenie rejestrów, powołano europejskie stowarzyszenie ARERT. Polska ma w nim status członka obserwatora. Do stowarzyszenia należy 14 krajów Unii.
OPINIA
Lech Borzemski
notariusz, prezes Krajowej Rady Notarialnej
Nie ma tygodnia, żebym nie dostawał zapytania z sądu, czy nie ma u mnie testamentu osoby, która właśnie zmarła. Jej rodzina poszukuje rozrządzenia na wypadek śmierci, bo zmarły powiedział, że testament został sporządzony u notariusza we Wrocławiu. Takie zapytania jak ja otrzymują notariusze w całym mieście. Wprowadzenie rejestru ułatwiłoby pracę sądom. Nie chodziłoby w nich o ustalenie treści dokumentu, tylko potwierdzenie, że notariusz dokonał poświadczenia dziedziczenia po określonej, zmarłej osobie. Należy bowiem pamiętać, że testament nieodnaleziony w praktyce równoznaczny jest z testamentem nieistniejącym.