Sejm uchwalił poprawkę do ustawy lustracyjnej, a Senat z własnej inicjatywy przeniósł ten przepis do kodeksu karnego. Zdaniem RPO Senat przekroczył swoje konstytucyjne kompetencje legislacyjne.
ORZECZENIE
Trybunał Konstytucyjny zajmował się wczoraj sposobem uchwalenia poprawki do kodeksu karnego dotyczącej pomówienia narodu polskiego.
Rzecznik praw obywatelskich zakwestionował konstytucyjność przepisów kodeksu karnego (art. 132a) o zniesławieniu narodu polskiego z art. 54 konstytucji. Sejm uchwalił poprawkę do ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, natomiast Senat przeniósł poprawkę do kodeksu karnego oraz dodał do art. 112 zupełnie nową normę oznaczoną jako punkt 1a. Rozszerzył odpowiedzialność karną na czyny popełnione przez cudzoziemców poza granicami państwa. Chodzi o podawanie fałszywych informacji lub ukrywanie prawdziwych informacji mających istotne znaczenie dla Polski. Uchwała Senatu została przekazana do Sejmu i Sejm ją przyjął.
Zdaniem Stanisława Trociuka, zastępcy RPO, Senat zastosował nieprawidłowy tryb uchwalania poprawki do sejmowej ustawy. Przedmiotem prac legislacyjnych bowiem nie były przepisy kodeksu karnego, lecz ustawy o ujawnianiu informacji o dokumentach bezpieczeństwa państwa, a także ustawy o IPN. Wobec tego - w opinii dr. StanisławaTrociuka - poprawki Senatu wykroczyły poza uchwaloną przez Sejm ustawę. Została naruszona zasada praworządności zawarta w art. 7 ustawy zasadniczej - dodał przedstawiciel RPO.
- Jest to wykroczenie poza uprawnienia Senatu przewidziane w art. 121 ust. 2 konstytucji - przyłączył się do krytyki prokurator Wiesław Nocuń z Prokuratury Krajowej. - Konsekwencją jest naruszenie przez Senat art. 118 ust.1 konstytucji mówiącego o inicjatywie ustawodawczej. Inicjatywa przysługuje także Senatowi. Droga inicjatywy legislacyjnej jest dłuższa niż procedura zgłaszania senackich poprawek. Poprawnym postępowaniem w tej sprawie byłoby w opinii prokuratora generalnego, gdyby Senat, nie zgadzając się z zamieszczeniem przepisu o pomówieniu narodu polskiego w ustawie lustracyjnej, wystąpił z własną inicjatywą ustawodawczą.
Stanisław Trociuk, zastępca RPO podkreślał podczas wczorajszej rozprawy przed TK, że zachowanie przepisu kodeksu karnego o karalności osób, które twierdzą, że niektórzy Polacy współpracowali z nazistami lub popełniali zbrodnie komunistyczne jest ograniczeniem swobody debaty publicznej.
Trybunał po raz drugi odroczył wydanie merytorycznego rozstrzygnięcia w tej sprawie.
Wyrok zostanie ogłoszony 19 września.