Za pośrednictwem reklamy przedsiębiorca informuje konsumentów o towarach i świadczonych usługach. Nie może jednak wprowadzać ich w błąd, uchybiać ich godności i dobrym obyczajom.
Z ankiety przeprowadzonej ostatnio na zlecenie Komisji Europejskiej w 27 krajach Unii Europejskiej wynika, że większość z konsumentów ufa, iż informacja o towarze przekazana im poprzez reklamę nie wprowadza ich w błąd, bo nie pomija istotnych informacji najczęściej w przypadku urządzeń gospodarstwa domowego, napojów bezalkoholowych i artykułów mięsnych. Najsłabiej konsumenci ocenili reklamę odzieży i obuwia.

Nie wolno wprowadzać w błąd

Reklamując sprzedawane towary lub świadczone usługi, firma nie może wprowadzać klienta w błąd, wywoływać u nich poczucia lęku, wykorzystywać przy tym przesądów i łatwowierności dzieci. W ten sposób prowadzona reklama określana jest jako nieuczciwa, ponieważ nie powinna sprawiać wrażenia neutralnej informacji, wywoływać mylnego przeświadczenia co do właściwości towarów lub usług, a także zachwalać oczywiste i zwykłe cechy produktu w taki sposób, aby konsument myślał, że inne towary tego rodzaju ich nie mają.
Dyrektywy unijne (np. Dyrektywa 450/84/EWG) dotyczące reklamy zakazują stosowania reklamy, która skłaniałaby konsumentów do podejmowania niekorzystnych decyzji przy nabywaniu towarów lub korzystania z usług. Dlatego w reklamie kierowanej do szczególnie wrażliwych grup odbiorców, jakimi są np. dzieci i osoby chore, firmom promującym swoje towary i usługi stawiane są wyższe wymagania co do treści wypowiedzi. Natomiast nie ma żadnego znaczenia, czy zawarte w niej informacje wprowadzające w błąd są fałszywe, czy prawdziwe.
Ważne!
Dyrektywy unijne dotyczące reklamy zakazują stosowania reklamy, która skłaniałaby konsumentów do podejmowania niekorzystnych decyzji przy nabywaniu towarów lub korzystania z usług



Reklama niepełna

Wprowadzać w błąd może też reklama niepełna, która polega na przemilczeniu istotnych informacji o reklamowanym towarze lub usłudze, na przykład co do producenta, pochodzenia towaru, sposobu produkcji, ceny, warunków zapłaty, sprzedaży, udzielania kredytu, wymiany i konserwacji.
Reklama nie może operować terminami wieloznacznymi i tzw. półprawdami, aby w ten sposób nie wywoływać u odbiorcy mylnego wrażenia, aby np. nie był przekonany o tym, że produkt ze sztucznego jedwabiu wykonany jest z jedwabiu.
Jeżeli sprzedawca reklamuje towar wraz z ceną sprzedaży w czasopiśmie, gazecie, prospekcie, katalogu, na plakatach, afiszach, w telewizji i w handlu elektronicznym lub specjalnie zorganizowanych pokazach, to wówczas powinien uwidocznić jego cenę jednostkową.
Nie można przy tym pomijać cen brutto i odwoływać się tylko do cen netto. Chodzi tutaj o uwzględnienie podatku od towarów i usług oraz podatku akcyzowego.
Niepodanie ceny brutto może zostać zakwalifikowane jako praktyka naruszająca zbiorowe interesy konsumentów, prezes UOKiK może nałożyć na przedsiębiorcę karę pieniężną nawet w wysokości 10 proc. ubiegłorocznego przychodu oraz zobowiązać go do opublikowania sprostowań. Niepodanie ceny netto stanowi wykroczenie przeciwko interesom konsumentów, podobnie jak nieuwidocznienie wartości nominalnej.
KIEDY REKLAMA JEST NIEDOPUSZCZALNA
Nie jest dopuszczalna reklama:
● towarów i usług wówczas, gdy prawo takiej reklamy zabrania używania pewnych określeń, na przykład słowa bank wówczas, gdy dotyczy ona usług innego podmiotu niż bank,
● naruszająca zasady prowadzenia reklamy w mediach, ponieważ na przykład dotyczy leków wydawanych wyłącznie z przepisu lekarza,
● naśladująca reklamę innej firmy wówczas, gdy obie są tak podobne, że przez pomyłkę konsumenci będą przypisywali oryginalną naśladowcy i w obrocie przez to wystąpi niebezpieczeństwo pomyłek.