Zdaniem klubu PiS, wniosek PO o postawienie przed Trybunałem Stanu b. ministra skarbu Wojciecha Jasińskiego, nie broni się ani merytorycznie, ani prawnie. PiS uważa, że obecny minister tego resortu Aleksander Grad zasłużył na wotum nieufności, jednak na razie klub wstrzymuje się z decyzją w tej sprawie.

"Postawienie Wojciecha Jasińskiego przed TS nie ma żadnego uzasadnienia" - oceniła dziś wiceszefowa PiS Aleksandra Natalli-Świat.

Na konferencji prasowej w Sejmie Natalli-Świat zwróciła uwagę, że do 12 września, kiedy to polski rząd ma przedstawić Komisji Europejskiej plan prywatyzacji polskich stoczni, pozostało niewiele czasu.

"Dlaczego PO i minister Grad nie skupi się na działaniach, które mają uratować stocznie, a skupia się na ataku na ministra Jasińskiego? Dlaczego chce wykorzystać trudną sytuację stoczni do zniszczenia politycznego przeciwnika" - pytała posłanka PiS.

"Jeżeli to było takie proste, żeby sprywatyzować stocznie, dlaczego minister Grad nie zrobił tego w ciągu 10 miesięcy?" - pytał poseł PiS Paweł Poncyljusz. "Rząd PiS zrobił 10 okrążeń, a ministrowi Gradowi została ostatnia prosta" - ocenił.

"Nie można nic zarzucić działaniom podejmowanym za rządów PiS ws. stoczni"

Według Poncyljusza, nie można nic zarzucić działaniom podejmowanym za rządów PiS w sprawie stoczni. "Ten wniosek nie broni się od żadnej strony, ani merytorycznej, ani prawnej, ani tym bardziej, że pan minister Grad sam powinien uderzyć się w pierś i powiedzieć "moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina", że przez 10 miesięcy stu metrów finiszu nie był w stanie wykonać" - podkreślił.

"Będzie wniosek o wotum nieufności wobec ministra Grada"

Szef klubu PiS Przemysław Gosiewski zapowiedział dziś wniosek o wotum nieufności wobec ministra Grada, a Marek Suski przedstawił na konferencji listę zarzutów, jakie jego partia stawia ministrowi PO.

Ostatecznie posłowie PiS zapowiedzieli jednak, że choć Grad zasłużył na odwołanie, wstrzymują wszelkie działania w tej sprawie do czasu, gdy Komisja Europejska podejmie decyzję nt. polskich stoczni.

"Jesteśmy - w przeciwieństwie do PO - formacją odpowiedzialną i w poczuciu odpowiedzialności nie oddajemy ciosu za to, co spotkało ministra Jasińskiego, nie robimy tego, ponieważ to znacznie osłabiłoby pozycję negocjacyjną Polski i w ostatnich dniach mogłoby osłabić nasze możliwości wynegocjowania dobrego rozwiązania dla Polski (w rozmowach z Komisją Europejską)" - powiedział Dawid Jackiewicz.