Banki będą informować organy ścigania o podejrzeniu, że ich działalność wykorzystywana jest do celów przestępczych. Będą także musiały udostępniać dane sprawców wykroczeń komunikacyjnych.

Nie będzie szerszego dostępu prokuratury do kont bankowych przedsiębiorców. Rządowy projekt nowelizacji Prawa bankowego przewidywał, że prokurator już w postępowaniu przygotowawczym będzie miał dostęp do informacji zgromadzonych na rachunkach firmowych przedsiębiorców. Tymczasem Sejm przegłosował wczoraj nowelę w kształcie przedstawionym przez Komisję Finansów Publicznych, która odrzuciła z projektu przepis mówiący o tym uprawnieniu organów ścigania. Przyjęta nowelizacja przewiduje jednak wzmocnioną współpracę pomiędzy bankami a prokuraturą i policją. Instytucje finansowe zostaną bowiem zobowiązane do zawiadamiania organów ścigania o podejrzeniu, że ich działalność jest wykorzystywana do ukrycia działań przestępczych.

Stop kradzieżom kart

Przyjęty przez posłów projekt ma zwiększyć skuteczność walki z kradzieżami za pomocą kart płatniczych i kredytowych. Banki, w razie uzasadnionego podejrzenia, że ich działalność jest wykorzystywana w celach przestępczych, będą bowiem zobowiązane powiadomić o tym fakcie organy ścigania. Będą także mogły w takich przypadkach bezpośrednio informować policję. Obecnie powiadamiają prokuraturę, a ta dopiero zleca czynności policji. Zmniejsza to efektywność ścigania sprawców przestępstw.

- W wielu sytuacjach potrzeba natychmiastowego działania, zwłaszcza przy przestępstwach związanych z bankowością elektroniczną lub też kradzieżą kart płatniczych, mogłaby być lepiej realizowana, gdyby bank miał uprawnienia do bezpośredniego powiadomienia policji lub też innych organów uprawnionych do prowadzenia postępowań przygotowawczych w sprawach o przestępstwa – popiera zmiany Tadeusz Białek, radca prawny z zespołu prawno – legislacyjnego Związku Banków Polskich.

Z rozpoznania policji wynika tymczasem, że rozwijająca się przestępczość związana z kartami płatniczymi jest jednym z podstawowych zagrożeń dla systemu bankowego. Wzrostowi tej przestępczości sprzyja fakt, że urządzenia potrzebne do uprawiania takiego procederu są coraz łatwiejsze do uzyskania.

Skuteczność policji wzrośnie

Po wprowadzeniu proponowanych zmian informacje takie będą mogły być przekazywane policji oraz innym organom uprawnionym do prowadzenia postępowań przygotowawczych w sprawach o przestępstwa (np. Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego) bez pośrednictwa prokuratora. Te zmiany powinny skrócić czas postępowania i zwiększyć skuteczność policji w ściganiu niektórych przestępstw i wykroczeń. Skala problemu jest znaczna. W samym tylko 2005 roku policja prowadziła ponad 15,5 tys. spraw związanych z przestępstwami z wykorzystaniem kart płatniczych. Dzisiaj skala zjawiska jest znacznie większa. Jak podkreślają autorzy projektu, przytaczane dane statystyczne odnoszą się tylko do przypadków zgłoszonych bądź ujawnionych przez organa ścigania. Na ocenę skali zagrożenia decydujący wpływ ma jednak tzw. ciemna liczba, gdyż większość przestępstw tego typu po prostu nie jest zgłaszana policji przez banki. Uniemożliwia im to aktualny przepis art. 106a ust. 1 prawa bankowego. Nowelizacja znosi tę barierę.

Dane sprawców będą dostępne

Zmiana prawa bankowego, którą przyjęli na czwartkowym posiedzeniu posłowie przewiduje, że banki będą musiały udzielać policji i straży gminnej (miejskiej) informacji o użytkownikach pojazdów, którzy popełnili wykroczenie z ich użyciem.

- Dotyczy to przypadków, w których pojazd został sfotografowany przez fotoradar w związku z przekroczeniem dozwolonej prędkości, użyto pojazdu do kradzieży paliwa na samoobsługowych stacjach paliw oraz w związku z ucieczką z miejsca kolizji drogowej – tłumaczyła Wioletta Paprocka, rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, autora projektu.

Obecnie nie jest to możliwe, gdyż Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 23 maja 2006 r. stwierdził, że bank nie może udzielać policji informacji stanowiących tajemnicę bankową na użytek postępowania w sprawach o wykroczenia.

- Banki, które nie miały i nie mają żadnego interesu, aby chronić sprawców czynów zabronionych, miały po prostu związane ręce. Wprowadzenie tej zmiany jest więc zdecydowanie popierane przez środowisko bankowe – mówi Tadeusz Białek.

Bank właścicielem auta

Tak więc w sytuacji, gdy pojazd jest przedmiotem umowy między bankiem a sprawcą wykroczenia i w związku z tym jako właściciel auta w ewidencji pojazdów wpisany jest bank, organy ścigania mają bardzo ograniczone możliwości dotarcia do takiego sprawcy.

Autorzy projektu podkreślają, że sama informacja o użytkowniku konkretnego pojazdu będącego przedmiotem umowy bankowej nie uzasadnia tak daleko idących obostrzeń w dostępie do tego typu tajemnicy bankowej. Nie chodzi tu bowiem o numery kont, ich stan czy też wykaz operacji na rachunkach.

- Niepokój budzi, że banki będą musiały takich informacji udzielać nieodpłatnie. Jest to uprzywilejowanie sprzeczne z konstytucyjną zasadą równości, a jego koszty obciążą klientów - mówi Jerzy Bańka.

Teraz uchwalona ustawa trafi pod obrady Senatu.

Komentarz

Większa czujność banków

Rząd chciał, aby prokuratorzy mieli prawo wglądu w konta firmowe przedsiębiorców, zanim postawione zostaną im zarzuty. Ten pomył jednak upadł w Sejmowej Komisji Finansów Publicznych, gdyż przepis zaproponowany w rządowej nowelizacji Prawa bankowego, została przez posłów w komisji wykreślony. Tajemnica bankowa obroniła się. To pewnością krok w dobrym kierunku. Szkoda tylko, że obrona ta dokonała się w wąskim komisyjnym gronie a nie w plenarnym głosowaniu.

Dla przedsiębiorców i banków nie ma to z pewnością większego znaczenia. I jedni i drudzy cieszą się z przyjętego rozwiązania. Obawiali się, że prokuratorzy będą nadużywać swoich uprawnień prześwietlania firmowych kont. Instytucje finansowe zostały jednak zobowiązane do większej współpracy z organami ścigania. To na nich będzie teraz ciążył obowiązek powiadamiania prokuratury i policji o niecnych sprawkach swoich klientów.