Kraje, których granice są granicami zewnętrznymi UE, w trudnej sytuacji będą mogły uzyskać pomoc zespołów szybkiej interwencji złożonych z funkcjonariuszy granicznych innych państw członkowskich Unii - zakłada znowelizowana w piątek przez Sejm ustawa o ochronie granicy państwowej.

Nowela dostosowuje polskie prawo do rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady Europejskiej w tej sprawie. Za jej uchwaleniem głosowali wszyscy obecni w sali posłowie (416).

Zespoły szybkiej interwencji będą tworzone w ramach Agencji Frontex zajmującej się ochroną granic UE. Będą wspierać kraje np. w sytuacji masowego napływu do nich obywateli państw trzecich usiłujących przedostać się nielegalnie do innego kraju Unii.

Regulacje w tej sprawie wiążą się z obecnością Polski w strefie Schengen, w której zniesione są kontrole osób przekraczających granice między państwami członkowskimi. Zgodnie z prawem dotyczącym strefy Schengen, minister spraw wewnętrznych może - w wyjątkowych sytuacjach - przywrócić kontrolę graniczną.

Według ustawy w Polsce o tym, czy zwrócić się do agencji Frontex z prośbą o wsparcie zespołami, będzie decydował minister spraw wewnętrznych i administracji na wniosek komendanta głównego Straży Granicznej. Decyzję o oddelegowaniu na określoną granicę zespołu będzie podejmował szef agencji Frontex.

Zespoły będą złożone z funkcjonariuszy z innych państw członkowskich. W Polsce o tym, czy strażnicy graniczni mają znaleźć się w zespołach, będzie decydował szef SG.

Koszty tworzenia zespołów będzie pokrywać Frontex. Agencja będzie też organizowała szkolenia i ćwiczenia funkcjonariuszom wchodzącym w skład rezerwy interwencyjnej. Według ustawy przy założeniu, że wspólne operacje zespołów będą trwały przez 2átygodnie, z udziałem 20 funkcjonariuszy, szacunkowy koszt funkcjonowania zespołów wyniesie ok. 650 tys. zł rocznie.

Budżet Agencji Frontex jest ustalany przez Komisję Europejską; w 2008 r. wynosi on 70ámln euro, w tym 39 mln euro na wspólne operacje.

Nowela trafi teraz do Senatu.