B. minister skarbu w rządzie PiS Wojciech Jasiński uważa, że wniosek PO o postawienie go przed Trybunałem Stanu ma charakter czysto polityczny i jest kolejnym etapem "rozgrywki PO przeciwko opozycji parlamentarnej".

"Nie czuję się odpowiedzialny (za sytuację w stoczniach)" - mówi Jasiński.

Prezydium klubu Platformy Obywatelskiej postanowiło dziś, że złoży wniosek o postawienie Jasińskiego przed TS. "W piątek stosowny wniosek zostanie złożony u marszałka Sejmu" - powiedział dziennikarzom Chlebowski.

Jak argumentował, wniosek jest efektem "ogromnych zaniedbań i nieprawidłowości" ministra Jasińskiego przy restrukturyzacji polskich stoczni". "Konsekwencje w tym przypadku powinny być bardzo ostre" - podkreślił.

"Uważam, że podstaw (do wniosku) nie ma" - powiedział dziś wieczorem Jasiński. "Proszę sprawdzić za co się odpowiada przed TS - zaznaczył.

"Platforma walczy z opozycją PO przy pomocy sądów i trybunałów"

"Platforma walczy z opozycją PO przy pomocy sądów i trybunałów. To następny etap rozgrywki - najpierw (Zbigniew) Ziobro, teraz będę ja" - dodał.

Jasiński wierzy też, że jeżeli wniosek zyska wymaganą większość, to TS nie uzna jego winy. "Jeśli ktoś jest niewinny to powinno mu się udać wybronić. Takie są zasady" - ocenił.

Platforma rozważała też złożenie wniosku o postawienie przed Trybunałem Stanu b. premiera J. Kaczyńskiego, ale ostatecznie pomysł upadł.

Chlebowski pytany przez dziennikarzy, co z wnioskiem o Trybunał Stanu wobec b. premiera Jarosława Kaczyńskiego, Chlebowski powiedział, że - jego zdaniem - Kaczyński ponosi nie mniejszą odpowiedzialność za "wszystkie złe procesy", które się działy w stoczniach.

Do postawienia ministra przed Trybunałem potrzeba większością 3/5 ustawowej liczby posłów

Uchwałę o pociągnięciu ministra do odpowiedzialności przed TS Sejm podejmuje na wniosek prezydenta lub co najmniej 115 posłów.

Do postawienia ministra przed Trybunałem potrzeba większością 3/5 ustawowej liczby posłów, czyli co najmniej 276 głosów, zatem PO nie uda się to bez głosów PSL i Lewicy.

Tymczasem szef SLD Grzegorz Napieralski powiedział dziś dziennikarzom, że jeśli ktoś ma stanąć przed Trybunałem Stanu w związku z sytuacją polskich stoczni, to powinni to być były i obecny minister skarbu: Wojciech Jasiński i Aleksander Grad. Pytany o wniosek PO powiedział PAP, że ostateczną decyzję Sojusz podejmie po zapoznaniu się z jego uzasadnieniem.

"Jasiński przyczynił się do tragicznej sytuacji polskich stoczni"

PSL najprawdopodobniej poprze wniosek - poinformował Jarosław Kalinowski, ale jak zastrzegł, przed podjęciem ostatecznej decyzji ludowcy chcą się zapoznać z uzasadnieniem wniosku. "Jasiński przyczynił się do tragicznej sytuacji polskich stoczni" - powiedział Kalinowski.

PO w środę zapowiadała, że decyzję o ewentualnym postawieniu Jasińskiego podejmie po przeanalizowaniu "białej księgi" ws. stoczni przygotowanej przez ministra skarbu Aleksandra Grada.

Grad powiedział dziś, że w "białej księdze" dotyczącej prywatyzacji polskich stoczni jest opis opieszałości, niekonsekwencji i polityki odraczania decyzji. Grad poinformował, że "biała księga" została przekazana do wszystkich klubów parlamentarnych oraz Najwyższej Izby Kontroli.

Zgodnie z konstytucją, członkowie rządu ponoszą odpowiedzialność przed Trybunałem Stanu za naruszenie jej przepisów lub ustaw, a także za przestępstwa popełnione w związku z zajmowanym stanowiskiem.