Będzie można składać skargi na decyzje dotyczące funduszy unijnych do sądów administracyjnych – zakłada projekt noweli ustawy o zasadach prowadzenia polityki rozwoju.

Przedsiębiorcy i inne podmioty, które starają się o unijne dotacje, będą miały większe możliwości odwoływania się od niekorzystnych dla nich decyzji urzędników. Da im to zmiana ustawy o zasadach prowadzenie polityki rozwoju, która przygotował resort rozwoju regionalnego (zapisy znajdują się w ustawie o zmianie niektórych ustaw w związku z wdrażaniem funduszy strukturalnych i Funduszu Spójności).

- Nowela rozszerza procedurę odwoławczą o sądownictwo administracyjne. Po wyczerpaniu się obecnie stosowanej ścieżki urzędowej, ubiegający się o dotacje podmiot, będzie mógł złożyć skargę do sądu administracyjnego – mówi Augustyn Kubik, wiceminister rozwoju regionalnego.

Wyjaśnia, że skarga musi dotyczyć kwestii związanych z naruszeniem prawa przez urząd podczas oceny wniosków o dotacje.

Obecnie ustawy o zasadach prowadzenia polityki rozwoju pozbawiają beneficjentów możliwości dochodzenia swoich prawa przed sądem. To jedno z budzących największe kontrowersje elementów procedury podziału miliardów euro, które Polska dostała z UE na lata 2007 - 2013.

Procedura odwoławcza składa się z dwóch etapów

Procedura odwoławcza składa się bowiem z dwóch etapów. Najpierw beneficjent odwołuje się do urzędu, w którym ubiega się o wsparcie ze środków UE, a potem do Ministerstwa Rozwoju Regionalnego. To rozwiązanie jest powszechnie krytykowane i oskarżane o niekonstytucyjności. Jego zmiany domagała się m.in. Komisja Europejska i rzecznik obywatelskich.

- Nad działaniami urzędników, którzy przyznają unijne pieniądze, musi być kontrola sądowa. Obecny system kontroli wewnętrznej nie sprawdza się, bo urzędnika kontroluje jego kolega. To sprawia, że skuteczność odwołań jest bardzo niska – uważa Michał, partner w firmie doradczej.

Dodaje, że nawet jeśli urzędnicy przyznają się do błędu, to robią to w taki sposób, by skarżący nie dostał dotacji, przyznając za mało punktów.

Sądy będą miały ograniczony katalog rozstrzygnięć

Z propozycji MRR wynika, że sądy będą miały ograniczony katalog rozstrzygnięć. Będą mogły oddalić skargę, umorzyć postępowanie lub przyznać racje stronie skarżącej. Nie będzie to oznaczało automatycznego przyznania dotacji, bo sprawa wróci do ponownego rozpatrzenia do urzędu.

Według Augustyna Kublika, włączenie sądów nie wydłuży zanadto procedury odwoławczej.

- W noweli określiliśmy, że skarżący ma 14 dnia na złożenie skargi, a sąd 30 dni na jej rozpatrzenie. Biorąc pod uwagę możliwą dwuinstancyjność postępowania, daje to maksymalnie cztery miesiące czasu na rozpatrzenie sprawy – podkreśla wiceminister.

Dodaje, że skierowanie skarg do sądu nie będzie miało wpływu na zawieranie umów z beneficjentami, którzy wygrały konkursu o unijne dotacje. Tym samym nie ma zagrożenie, że włączenie sądów sparaliżuje wydatkowanie funduszy unijnych.

Więcej: www.mrr.gov.pl