Ponad 100 tys. spółdzielców spłaca jeszcze stare kredyty mieszkaniowe zaciągnięte na początku lat 90. Z powodu inflacji ich oprocentowanie jest często kilka razy wyższe niż pożyczony kapitał. Dziesięcioletni okres regularnej spłaty będzie uzasadniał umorzenie niespłaconego 20-letniego długu.
Sejmowa Komisja Infrastruktury zdecyduje w tym tygodniu o dalszych losach poselskiego projektu zmian w ustawie o pomocy państwa w spłacie niektórych kredytów mieszkaniowych.
- Przekazaliśmy już posłom ekspertyzę, która przedstawia sytuację spółdzielców spłacających kredyty starego portfela i praktyki banków, które mnożą nieuzasadnione koszty zadłużenia - mówi Andrzej Krzyżański, prezes Krajowego Związku Lokatorów i Spółdzielców.
- Także spółdzielcy borykający się od lat ze spłatą starych kredytów powinni skorzystać z ustawy uwłaszczeniowej - podkreśla z kolei Zbigniew Chlebowski, poseł PO.

Kredytowa pułapka

Zmiany przepisów mają doprowadzić do zwiększenia pomocy dla spółdzielców spłacających uciążliwe kredyty (starego portfela) i umożliwić im uwłaszczenie za symboliczne kwoty. Problem ze spłatą uciążliwych kredytów zaciągniętych przez spółdzielnie od końca 1989 r. do 31 maja 1992 r. dotyczy ponad 100 tys. rodzin. W tym czasie gwałtownie wzrosły ceny także w budownictwie. Na przykład koszt budowy 1 mkw. mieszkania wynosił w 1987 roku 40,2 tys. zł, w 1992 roku było to już 5 mln zł. Hiperinflacji towarzyszył wzrost oprocentowania kredytów bankowych (1 proc. w 1988, 57 proc. w 1992 roku).
- Odsetki na rzecz budżetu od kredytów urosły do niebotycznych kwot. Mimo że część członków wcześniej spłaciła kredyt i odsetki, to nie są nadal w stanie spłacić obciążającego ich zobowiązania - podkreślają Jadwiga Słotwińska i Jan Jachim ze Stowarzyszenia Ruch Obrony Mieszkańców Spółdzielni Mieszkaniowych w Lublinie.

Bank ponad prawem

Od postanowień umów kredytowych zawieranych pomiędzy spółdzielniami i bankiem zależała wysokość oprocentowania wykorzystanego kredytu, sposób naliczania odsetek, możliwość kapitalizacji odsetek, zasady i okres spłaty. Zdaniem autorów projektu, w praktyce dochodziło do omijania lub wręcz łamania obowiązującego prawa. Banki jednostronnie ustalały oprocentowanie kredytów. Mimo braku postanowień umownych stosowały i stosują procent składany, tj. obliczają odsetki bieżące, od których następnie naliczane są kolejne odsetki. Do 1996 roku spłaty kredytu nie były zaliczane na spłatę rat kapitałowych, co spowodowało zawyżanie zadłużenia. Procedury bankowe spowodowały nieuzasadniony wzrost zadłużenia. Listę niezgodnych z prawem praktyk bankowych przygotował właśnie zespół ekspertów Krajowego Związek Lokatorów i Spółdzielców (ramka).

Pomoc z państwowej kasy

Spółdzielcom, którzy zostali obarczeni koniecznością spłaty wysokiego zadłużenia, przyszła w sukurs w 1995 roku ustawa o pomocy państwa w spłacie niektórych kredytów mieszkaniowych. Przewiduje ona, że bank umarza kredytobiorcy 70 proc. zadłużenia wobec budżetu państwa, gdy spółdzielca spłaca całe swoje zadłużenie wobec banku wraz z odsetkami oraz 30 proc. odsetek należnych budżetowi państwa. Ponadto jeżeli ktoś przez 20 lat regularnie spłaca kredyt, to w przypadku gdy po tym czasie pozostaną do spłaty odsetki, to zostaną w całości umorzone. Jednak pomoc okazała się niewystarczająca.
Przygotowany przez posłów projekt nowelizacji ustawy przewiduje skrócenie okresu regularnej spłaty zadłużenia, który warunkuje umorzenie zaległości z 20 do 10 lat. Oznaczać to będzie, że wszyscy spółdzielcy, którzy systematycznie spłacali kredyt od początku 1998 do 2008 roku, będą mogli złożyć wniosek o umorzenie reszty długu. Jednocześnie bank powinien umorzyć pozostałe do spłaty odsetki i kapitał.

10 mld zł umorzenia

Krytycznie do zmian odniósł się Narodowy Bank Polski. Według jego wyliczeń w konsekwencji spowoduje to umorzenie zobowiązań spółdzielczych wobec budżetu państwa w wysokości 8 mld zł oraz 2,3 mld zł wobec PKO BP.
Podstawowym kosztem związanym z nowelizacją będzie konieczność pokrycia tych należności wobec PKO BP oraz utrata wpływów budżetowych.
- Projekt ustawy jest kontynuacją realizacji populistycznych haseł rozdawnictwa praw majątkowych w sektorze mieszkaniowym. Proponowane zasady mają uprzywilejować niewielką grupę około 100 tys. spółdzielców, podczas gdy 200 tys. członków spłaciło już kredyty wielkim wysiłkiem finansowym - argumentuje Jerzy Jankowski, przewodniczący Zgromadzenia Ogólnego Krajowej Rady Spółdzielczej.
Projekt nowelizacji zawiera też przepisy, które ułatwią przekształcenie mieszkań po spłacie zadłużenia kredytowego na nowych zasadach. Obecnie warunkiem wykupu jest spłata nominalnej kwoty umorzenia kredytu dokonanego przy rozliczeniu kosztów budowy mieszkania, której spółdzielnia żąda przy uzupełnieniu przez członka wkładu mieszkaniowego. Zamiast obecnych 10-20 tys. zł będzie to równowartość półtora minimalnego wynagrodzenia za pracę.
Podstawa prawna
• Ustawa z 30 listopada 1995 r. o pomocy państwa w spłacie niektórych kredytów mieszkaniowych, udzielaniu premii gwarancyjnych oraz refundacji bankom wypłaconych premii gwarancyjnych (Dz.U. z 2003 r. nr 119, poz. 1115 z późn. zm.).
Ponad 100 tys. spółdzielców spłaca jeszcze stare kredyty mieszkaniowe zaciągnięte na początku lat 90 / ST