66 proc. spółdzielni mieszkaniowych ma problem z terminowym wpłatami od lokatorów i najemców lokali - wynika z danych Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor. W większość przypadków opóźnienie wynosi mniej niż trzy miesiące, ale w niektórych spółdzielniach sięga nawet roku.

InfoMonitor przeprowadził badania w dniach 30 czerwca-10 lipca metodą internetową i za pomocą wywiadów telefonicznych na grupie 200 spółdzielni w cały kraju.

Ponad połowa spółdzielni (58 proc.) wskazała, że nieterminowe opłata czynszu stanowi dla nich niedobór w wysokości 10 proc. wszystkich wpływów, a dla co czwartej (28 proc.) 15-20 proc. wpływów. 21 proc. ankietowanych ma kłopoty z powodu opóźnienia z opłatą czynszu przez najemców lokali usługowo-handlowych. Zaległości te także stanowią 10 proc. wpływów spółdzielni.

W przypadku co ósmej spółdzielni (12,3 proc.) skumulowane zadłużenia z tytułu należności od lokatorów i najemców lokali wynosi co najmniej 20 proc. wpływów.

Badanie wykazało, że średni czas zwłoki w opłatach czynszu przez lokatorów nie przekracza 3 miesięcy (55 proc.), w co piątej spółdzielni wynosi od 4-6 miesięcy, a w co dziesiątej nawet sięga roku.

Większość spółdzielni (ok. 65 proc.) uważa, że opóźnienia w płatnościach mają mały wpływ na ich płynność finansową. Jednak co piąta z tego powodu przesuwa termin wykonania remontów, a ok. 15 proc. odnotowuje wyższe koszty funkcjonowania.

Jak powiedział wiceprezes InfoMonitora Marcin Ledworowski, podstawową formą egzekwowania należności stosowaną przez spółdzielnie jest pisemne wezwanie do zapłaty. W opinii ankietowanych jest to jednak najmniej skuteczna metoda, która słabo motywuje dłużników i nie powoduje przymusu zapłaty. Nie wywołuje też wstydu z powodu zalegania z opłatami.

90 proc. spółdzielni zadeklarowało, że w celu egzekwowania należności występuje na drogę sadową lub wnioskuje o orzeczenie eksmisji z lokalu. Połowa spółdzielni wzywa dłużnika na rozmowę z zarządem, a ok. 40 proc. korzysta z usług Biur Informacji Gospodarczej.

Według badania za najskuteczniejszą metodę egzekwowania należności spółdzielnie uznają dochodzenie swoich praw na drodze sądowej (ponad 39 proc.), głównie ze względu na autorytet sądu oraz na nieuchronności w egzekwowaniu wyroku. Ponad 46 proc. badanych odzyskuje tą metoda 30 proc. należności.

Drugą co do skuteczności formą (32 proc.) są bezpośrednie rozmowy z zadłużonymi lokatorami. Ankietowani wskazywali na czynnik psychologiczny i indywidualne podejście, które pozwalają na odzyskania zaległości finansowych.

Co czwarta spółdzielnia (86 proc. korzystających z BIG) za najbardziej skuteczne uznaje wpisanie dłużnika na "czarną listę" Biura Informacji Gospodarczej. 14,5 proc. odzyskuje w ten sposób nawet 95 proc. należności, a ok. 50 proc. otrzymuje zwrot 50-80 proc. długu.