Zaostrzenie kar za porwania, a także przetrzymywanie zakładników przewiduje przygotowany przez PiS projekt nowelizacji Kodeksu karnego, nad którym dziś debatował Sejm.

Większość przemawiających posłów opowiedziała się za dalszymi pracami nad projektem w komisji. Wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu złożyły natomiast SdPl-Nowa Lewica i Demokratyczne Koło Poselskie (DKP). Głosowanie nad wnioskiem - na tym posiedzeniu Sejmu.

Według propozycji PiS, jeśli porwanie łączyłoby się ze "szczególnym udręczeniem", kara miałaby wynosić od trzech do 15 lat więzienia. Obecnie czyn taki zagrożony jest karą od roku do 10 lat pozbawienia wolności. Ponadto, jeśli sprawca przetrzymujący zakładników działałby ze szczególnym okrucieństwem, czyn taki byłby zagrożony karą nawet 25 lat więzienia.

Jak argumentował przedstawiając projekt przedstawiciel wnioskodawców Zbigniew Ziobro (PiS), przestępstwa przeciwko wolności osobistej "zasługują na wyjątkowo surowe potraktowanie, a dzisiaj Kodeks karny nie daje takiej możliwości". "Na zło, którego z pełną premedytacją dopuszczają się przestępcy, państwo powinno reagować w sposób twardy, zasadniczy i zdecydowany" - dodał.

Ziobro nawiązał też do sprawy porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika. "Musimy pamiętać, że jesteśmy dłużni tym ludziom, aby prawo dawało poczucie bezpieczeństwa" - zaznaczył.

"Wolność osobista jest kluczową wartością"

Przedstawiciele PO, Lewicy i PSL zwrócili uwagę, że projekt, mimo iż wymaga modyfikacji, zasługuje na rozważenie w komisji. "Wolność osobista jest kluczową wartością i jej bezprawne pozbawienie powinno znaleźć odpowiednie miejsce w gradacji kar" - mówił Stanisław Rydzoń (Lewica). Z kolei Józef Zych (PSL) zwrócił uwagę, że choć nowelizacja jest uzasadniona, to "najlepsze prawo niewiele pomoże, jeśli nie będzie gwarancji jego realizacji".

Także wiceminister sprawiedliwości Zbigniew Wrona ocenił, że projekt wymaga dalszych prac. Zwrócił jednak również uwagę, że w ostatnich latach widać trend spadkowy odnośnie przestępstw, których dotyczy projekt. Jak poinformował, w 2004 roku sądy skazały 605 osób za porwania, w 2005 - 418, 2006 - 352 a w 2007 - 316. Podobnie, jak dodał, spadek dotyczy wyroków za przetrzymywanie zakładników - w 2007 było ich tylko 10.

"Głównym problemem w sprawie Krzysztofa Olewnika nie były przepisy Kodeksu karnego tylko to, że organy ścigania nie zachowały się właściwie" - mówił Wrona.

"Tego typu zmiany wprowadzają tylko dezorganizację i chaos w Kodeksie karnym"

Natomiast Marian Filar (SdPl-NL i DKP) powiedział, uzasadniając potrzebę odrzucenia projektu w pierwszym czytaniu, iż "już w ramach obowiązujących przepisów można wymierzać surowe kary". "Połóżmy nacisk na dobre stosowanie tych przepisów, które mamy; tego typu zmiany wprowadzają tylko dezorganizację i chaos w Kodeksie karnym i są pozornym sukcesem" - mówił.

Proponowana nowelizacja wprowadza także m.in. odpowiedzialność prawną osób, które mając wiedzę o przestępstwie bezprawnego pozbawienia wolności nie wywiązały się z obowiązku doniesienia o tym organom ścigania.