Katowicki oddział Instytutu Pamięci Narodowej wszczął w środę śledztwo w sprawie śmierci gen. Władysława Sikorskiego. Wcześniej szczeciński oddział IPN odmawiał rozpoczęcia śledztwa uznając, że generał zginął w katastrofie, a nie w zamachu.

O tym, że będzie w tej sprawie prowadzone postępowanie poinformowała w środę PAP naczelniczka pionu śledczego IPN w Katowicach Ewa Koj. Decyzja zapadła po przeprowadzeniu czynności sprawdzających.

"Podstawą wszczęcia tego śledztwa jest zachodzące od chwili zaistnienia katastrofy do dnia dzisiejszego uzasadnione podejrzenie przestępczego jej spowodowania, które to działanie nie stanowiło przedmiotu żadnego postępowania prowadzonego przez organy ścigania państwa polskiego jak i innych państw" - poinformował IPN w przesłanym PAP komunikacie.

Według brytyjskich władz, gen. Sikorski zginął w katastrofie lotniczej 4 lipca 1943 r. w Gibraltarze, powracając z inspekcji wojsk na Środkowym Wschodzie. Przyczyn katastrofy nie wyjaśniono do dziś. Wielu historyków uważa, że Sikorski zginął w zamachu. M.in. Dariusz Baliszewski formułuje tezę, że Sikorski został zamordowany 4 lipca 1943 r. w pałacu gubernatora Gibraltaru razem z szefem sztabu gen. Tadeuszem Klimeckim i szefem oddziału operacyjnego sztabu płk Andrzejem Mareckim. Katastrofa miała jedynie zatuszować morderstwo.