Zamawiający coraz częściej wybierają konkurencyjne tryby udzielania zamówień publicznych – wynika z kontroli przeprowadzanej przez UZP.
Urzędnicy rzadziej sięgają po niekonkurencyjne tryby udzielania zamówień publicznych. Na całkowicie niekonkurencyjny tryb zamówienia z wolnej ręki (czyli negocjacje z tylko jedną firmą) w 2008 roku zdecydowano się w ok. 22 proc. postępowań (2007 rok – 28 proc.). Jednocześnie wzrosła liczba zamówień udzielanych w najbardziej otwartym trybie przetargu nieograniczonego (63,79 proc. w 2007 roku, 70,39 proc. w 2008 roku).
Tak wynika ze sprawozdania z funkcjonowania systemu zamówień publicznych w 2008 roku, które przygotował Urząd Zamówień Publicznych.
Z danych UZP wynika, że zamawiający, stosując tryby niekonkurencyjne, w wielu przypadkach naruszają przepisy. Potwierdzają to wyniki kontroli zasadności stosowania trybów bez ogłoszenia. Aż w 62 proc. kontroli wszczętych w 2008 r. stwierdzono naruszenia ustawy skutkujące unieważnieniem postępowania lub nieważnością zawartej umowy (2007 rok – 39,3 proc.).
Dane za 2008 rok wskazują na marginalne zainteresowanie urzędników innymi trybami poprzedzonymi ogłoszeniem niż przetarg nieograniczony. W sumie w roku ubiegłym w trybie przetargu ograniczonego, negocjacji z ogłoszeniem, licytacji elektronicznej i dialogu konkurencyjnego udzielono zaledwie 1,16 proc. wszystkich zamówień (w 2007 roku – 1,53 proc.). Zamawiający rezygnują z tych trybów, bo trwają one za długo. Średni czas trwania udzielenia mniejszego zamówienia przy zastosowaniu przetargu nieograniczonego wynosi 36 dni, natomiast w przetargu ograniczonym – 65 dni. Chociaż czas trwania postępowania w trybie licytacji elektronicznej jest najkrótszy – 28 dni, jest to tryb, który w 2008 roku cieszył się nadal niewielkim zainteresowaniem zamawiających (0,05 proc. wszystkich udzielonych zamówień).
W 2008 r. przedsiębiorcy wnieśli do Prezesa UZP ok. 1,53 tys. odwołań (w roku 2007 – 1,58 tys.).
109,5 mld zł wartość udzielonych zamówień publicznych w roku 2008