Premier Donald Tusk zapowiedział, że zaproponuje zmianę regulacji prawnych, wyłączającą stosowanie przepisów o zamówieniach publicznych w odniesieniu do misji polskiej armii poza granicami kraju.

Premier powiedział podczas sobotniego briefingu w Afganistanie, że podczas rozmów z żołnierzami, było z ich strony "bardzo dużo uwag co zrobić, żeby ta misja była skuteczniejsza". "Mamy naprawdę dobrych żołnierzy, mamy chyba trochę gorszy sprzęt i jeszcze gorsze niektóre przepisy, które utrudniają żołnierzom wypełnianie tej misji i to trzeba będzie naprawić" - podkreślił szef rządu.

"Już wczoraj późnym wieczorem poprosiłem gen. Buszkę (dowódca polskiego kontyngentu - PAP) i innych dowódców, aby przygotowali w trybie natychmiastowym notatkę służbową jeśli chodzi o tak zwane kwestie pomocowe - tak naprawdę chodzi o uproszczenie przepisów - żeby nie było miesiącami zamówień publicznych, czy można kupić koce dla miejscowych" - mówił Tusk.

Premier dodał, że ta notatka "umożliwi przystąpienie natychmiast po powrocie (do Polski) do wprowadzenia przepisów nadzwyczajnych dla misji". "Nie będziemy zmieniali całej ustawy o zamówieniach publicznych, ale zaproponuję krótką zmianę, która będzie mówiła, że te szczególnie skomplikowane przepisy o zamówieniach publicznych nie będą dotyczyły misji i będziemy w związku z tym mieli więcej zaufania do dowódców. Oni będą decydowali - jak, kiedy i jak szybko wydać środki, które w konsekwencji mają chronić bezpieczeństwo naszych żołnierzy" - podkreślił.

Szef rządu dodał, że poprosi szefa MON Bogdana Klicha "o natychmiastowy przegląd sytuacji: kto jest odpowiedzialny, dlaczego tak się dzieje, że tutaj, na tę misję trafiają czasem rzeczy zbędne, a nie trafiają takie, które są niezbędne". "Ponieważ budżet MON jest dość solidny, bardzo bym chciał, żeby zdecydowana część tych pieniędzy szła na to, co jest realnym bezpieczeństwem Polski, to znaczy także na misje" - mówił Tusk.