Przedsiębiorca, który odtwarza muzykę w lokalu przedsiębiorstwa, może zwolnić się od obowiązku podpisania umowy licencyjnej z organizacją zbiorowego zarządzania i zapłaty tantiem, jeżeli wykaże, że z odbiorem programu nie łączy się osiąganie korzyści majątkowych.
Stowarzyszenie Autorów ZAiKS pozwało do sądu Henryka P. o zapłatę ponad 4 tys. zł z tytułu niezapłaconych tantiem. Wszystko dlatego, że przedsiębiorca w prowadzonym przez siebie lokalu gastronomicznym publicznie odtwarzał muzykę bez licencji i kilkakrotnie odmówił zawarcia umowy z organizacją.
Sąd okręgowy przychylił się do powództwa ZAiKS i wydał nakaz zapłaty. Henryk P. natychmiast wniósł od niego sprzeciw, zarzucając, że w prowadzonym lokalu znajduje się wieża stereofoniczna, w której zepsuty jest magnetofon i odtwarzacz CD, wykorzystywana przez niego jako radio. Przedsiębiorca twierdził, że odbiór programów był nieregularny: czasami włączał radio, żeby posłuchać wiadomości, sporadycznie włączali go także pracownicy.
Brak anteny i niska jakość odbiornika czyniły niemożliwe odtwarzanie programu dla konsumentów. Jak podkreślił, korzystanie z niego nie miało żadnego wpływu na obroty lokalu. Sąd przychylił się do argumentacji przedsiębiorcy i oddalił powództwo ZAiKS.

Każdy musi mieć dostęp

Sąd okręgowy uznał, że ZAiKS nie wykazał, że w lokalu Henryka P. miało miejsce publiczne udostępnianie utworów objętych ochroną prawa autorskiego w taki sposób, aby każdy mógł mieć dostęp w dowolnym miejscu i czasie. W szczególności nie udowodnił, by w lokalu pozwanego było włączone radio w sposób ciągły w czasie funkcjonowania lokalu, a program był wyraźnie słyszalny dla klientów. Tym samym odbieranie utworów nadawanych w programach radiowych nie łączyło się z osiąganiem przez pozwanego korzyści majątkowych (spełnione zostały zatem wymogi przewidziane art. 24 ust. 2 ustawy z 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych).
ZAiKS wniósł apelację od wyroku. Twierdził w niej, że włączenie odbioru utworów w prowadzoną działalność zarobkową oznacza osiąganie korzyści w sposób pośredni. Włączenie odbiornika ma na celu uatrakcyjnienie konsumentom pobytu i może wpłynąć na decyzje konsumenckie.

Ograniczenie do wynagrodzenia

Sąd apelacyjny przypomniał, że twórca ma prawo do wynagrodzenia za korzystanie z utworu (rozpowszechnianie go), chyba że wyłączyła to ustawa. Jeśli doszło do naruszenia tego prawa, stosownym wynagrodzeniem (przewidzianym w art. 79 prawa autorskiego) jest zawsze takie, które autor otrzymałby, gdyby osoba naruszająca jego prawa zawarła umowę o korzystanie w zakresie dokonanego naruszenia. Uregulowanie art. 24 ust. 2 prawa autorskiego wprowadza ograniczenie prawa twórcy do wynagrodzenia, zezwalając posiadaczom urządzeń służących do odbioru programu radiowego lub telewizyjnego do odbierania za ich pomocą nadawanych utworów, pod warunkiem że nie łączy się z tym osiąganie korzyści majątkowych. Nieważny jest tutaj fakt, że urządzenie jest umieszczone w miejscu ogólnie dostępnym.
Sformułowanie: jeżeli nie łączy się z korzyścią majątkową (odbieraniem nadawanych utworów przez posiadaczy urządzeń, nawet gdy są one umieszczone w miejscu ogólnie dostępnym), przemawia za tym, że chodzi nie tylko o działalność zarobkową opartą na korzystaniu z programów radiowych i telewizyjnych, ale także gdy nie stanowi ono głównego elementu takiej działalności.



Trzeba udowodnić brak zysków

Odtwarzanie muzyki bez obowiązku zapłaty tantiem wymaga wykazania, że odbieranie utworów nie łączy się z osiąganiem korzyści majątkowych. Henryk P. udowodnił, że program radiowy nie był odbierany w sposób ciągły, odbiornik był niskiego standardu, jakość odbioru była słaba, brakowało mu profesjonalnej instalacji, a nawet anteny. Do tego usytuowanie odbiornika i głośników wskazują na to, że intencją wprowadzenia go do lokalu był zamiar słuchania programu przez niego samego i osoby z nim współpracujące. Przypadkowe dotarcie do konsumentów było słabo i niewyraźnie słyszalne, nie sprzyjało pobytowi w lokalu lub przedłużaniu go.
ZAiKS nie udowodnił zaś, że w lokalu pozwanego miało miejsce publiczne odtwarzanie utworów objętych ochroną prawa autorskiego w taki sposób, aby każdy mógł mieć do nich dostęp w miejscu i czasie przez siebie wybranym.
Jak podkreślił sąd apelacyjny, na gruncie uregulowania art. 24 ust. 2 prawa autorskiego nie ma znaczenia ciągłość odbioru programu radiowego czy też ewentualny brak satysfakcji konsumentów z jego zawartości. Wystarczy, że z posiadaniem radioodbiornika łączy się możliwość jego odbioru, co w odniesieniu do lokalu gastronomicznego ma charakter publicznego odtwarzania. W przypadku Henryka P. było jednak inaczej, bo nie zezwalało na to posiadane przez niego urządzenie i sposób korzystania z niego.
OKRES OCHRONY UTWORÓW
Przez jaki okres utwory są chronione przez prawo autorskie
● gdy twórca jest znany – przez cały czas jego życia i 70 lat po jego śmierci;
● jeżeli twórca nie jest znany – 70 lat od daty pierwszego rozpowszechnienia utworu;
● gdy prawa przysługują innej osobie niż twórca – 70 lat liczy się od daty rozpowszechnienia utworu;
● gdy utwór nie został rozpowszechniony – 70 lat od daty ustalenia utworu;
● w przypadku utworu audiowizualnego – 70 lat od śmierci głównego reżysera, autora scenariusza, autora dialogów, kompozytora muzyki skomponowanej do utworu;
● w odniesieniu do nadań programów radiowo-telewizyjnych – 50 lat (licząc od roku pierwszego nadania);
● w odniesieniu do sporządzania i korzystania z fonogramów i wideogramów – 50 lat (licząc od roku sporządzenia).
Podstawa prawna
Wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 14 marca 2008 r., sygn. akt I ACa 102/08.
Ustawa z 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. z 2006 r. nr 90, poz. 631 z późn. zm.).