Na razie brakuje im jednak odwagi i niewielu zamawiających decyduje się na taki krok. W zamówieniach publicznych przetargi w euro to wciąż rzadkość. To błąd, bo wiele wskazuje na to, że dostawy i roboty budowlane oferowane w euro mogą okazać się o wiele tańsze. Chodzi zwłaszcza o te przetargi, których przedmiot jest produkowany w strefie euro i biorą w nich udział głównie wykonawcy zagraniczni lub polskie firmy, korzystające z podwykonawców w strefie euro. Dla nich możliwość wyrażenia oferty w euro to minimalizacja ryzyka walutowego. A to oznacza niższą cenę oferty.