Informacja zamieszczana przez sprzedawców, że po odejściu od kasy reklamacji, nie będzie uwzględniana, łamie prawa konsumentów.
Sprzedawcy coraz częściej usiłują w sposób arbitralny eliminować prawa kupujących do reklamowania towaru z wadami. Jak wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie UOKiK blisko 25 proc. ankietowanych w ciągu poprzednich 12 miesięcy nabyło wadliwy produkt. Warto więc pamiętać, że sprzedawcy nie mogą ograniczyć prawa konsumenta do reklamowania takich towarów.
- Składając reklamację możemy w pierwszej kolejności żądać bezpłatnej naprawy lub wymiany towaru na nowy - informuje Małgorzata Cieloch, rzecznik prasowy UOKiK.
Dodaje, że zwrotu pieniędzy konsument może domagać się w przypadku, kiedy sprzedawca nie jest w stanie naprawić ani wymienić produktu.
Oprócz prawa do reklamacji konsumenci mogą również w wielu przypadkach skorzystać z gwarancji.
- Gwarancja umożliwia dochodzenie roszczeń w przypadku, gdy nabyta rzecz okazała się wadliwa. Jest ona jednak dobrowolna. Przedsiębiorca może więc udzielić gwarancji, ale nie musi - tłumaczy Małgorzata Cieloch.
Podstawę stanowi oświadczenie sprzedawcy bądź producenta zamieszczone w dokumencie gwarancyjnym. Udzielenie gwarancji nie ogranicza ani nie zawiesza uprawnień do reklamacji.