Do końca lipca nadzwyczajna komisja "Przyjazne Państwo" rozpatrzyła 500 projektów ustaw, z których 68 zostało skierowanych do marszałka Sejmu.

W środę w Sejmie przedstawiony został raport z prac komisji. Prezentowali go na konferencji prasowej posłowie: Janusz Palikot (PO) - przewodniczący komisji, wiceprzewodniczący Marek Wikiński (Lewica) i Wiesław Woda (PSL).

Komisja została powołana w grudniu 2007 r. do spraw związanych z ograniczaniem biurokracji. Zebrała się 155 razy, a więc - jak wyliczyli autorzy raportu - po odliczeniu weekendów, świąt i innych dni wolnych - średnio ponad raz dziennie.

Do najważniejszych spraw, którymi zajęła się komisja, posłowie zaliczyli m.in. szereg projektów zmian ustawy o podatku od towarów i usług, projekty zmian ustawy o rachunkowości oraz Ordynacji podatkowej. Ponadto komisja pracowała m.in. nad zmianami w ustawach o ochronie gruntów rolnych i leśnych, podatku od spadków i darowizn oraz planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.

Z 500 rozpatrywanych do tej pory projektów 68 zostało skierowanych do marszałka Sejmu, a 105 - do Biura Analiz Sejmowych. Marszałek Sejmu skierował do I czytania w komisjach 9 projektów, a do I czytania na posiedzeniu plenarnym Sejmu 17 projektów. Wycofano 4 projekty.

Palikot postanowił przyznać "wyróżnić" głównych - jak to określił - "blokerów" prac komisji, przyznając im maskotki kota

Zdaniem posła Wody, komisja "Przyjazne Państwo" nie ma jednak ułatwionej ścieżki legislacyjnej, a wręcz utrudnioną - w porównaniu do zwyczajnych komisji. Zdaniem członków komisji, szybkie wprowadzanie zmian legislacyjnych jest blokowane przez przewodniczących komisji branżowych oraz marszałka Sejmu.

Jak wyliczyli posłowie podczas konferencji, czas oczekiwania na decyzję marszałka Sejmu w sprawie projektu ustawy wynosił średnio 53 dni, a najdłużej trwało to 89 dni. W komisjach branżowych projekty "przeleżały" przeciętnie 35 dni. Zdaniem Palikota, jest to główny powód, dla którego do tej pory nie zakończyły się ostatecznie prace nad żadnym z projektów zmian.

Palikot postanowił przyznać "wyróżnić" głównych - jak to określił - "blokerów" prac komisji, przyznając im maskotki kota. "Wyróżnieni" zostali: poseł Leszek Korzeniowski (PO) - przewodniczący komisji rolnictwa i rozwoju wsi, Marek Kuchciński (PiS) - przewodniczący komisji ochrony środowiska oraz marszałek Sejmu Bronisław Komorowski (PO). Dodatkowo "nagrody" dostali przewodniczący klubu PiS Przemysław Gosiewski oraz przewodniczący klubu PO Zbigniew Chlebowski.