Członek wspólnoty mieszkaniowej ma prawo znać dane innych członków, ich pisma do wspólnoty i wysokość zadłużenia, bo tylko w ten sposób może kontrolować zarząd.
ORZECZENIE
Decyzją z 20 września 2007 r. Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych odmówił uwzględnienia wniosku dwojga członków wspólnoty mieszkaniowej, który dotyczył zakazu przetwarzania ich danych osobowych przez wspólnotę. Mieszkańcy ci stwierdzili, że jeden z członków zarządu wspólnoty przetwarza ich dane na prywatnym komputerze bez ich wiedzy i zgody, w tym informacje o zadłużeniu, które później udostępniane są na zebraniach wspólnoty, także osobom postronnym.
GIODO uznał za wiarygodne wyjaśnienia zarządu wspólnoty, że na prywatnym komputerze członka zarządu prowadzona jest uproszczona księgowość. Komputer jest zabezpieczony hasłem, wyposażony w program antywirusowy, a dane nie są zapisywane w jego pamięci, lecz na dyskietce. Dokumenty dotyczące wspólnoty udostępniane są tylko jej członkom i ich pełnomocnikom na zamkniętych zebraniach, a także organom kontrolnym. GIODO w uzasadnieniu decyzji zaznaczył, że to wspólnota jest administratorem danych i na mocy art. 23 ust. 1 pkt 5 ustawy o ochronie danych osobowych może je przetwarzać, gdy jest to niezbędne dla wypełnienia prawnie usprawiedliwionych celów.
W skardze do warszawskiego sądu administracyjnego skarżący powtórzyli swoje poprzednie argumenty.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił skargę. Stwierdził, że aczkolwiek w opisanym stanie faktycznym istnieje wyraźny konflikt części właścicieli z zarządem wspólnoty, to od jego rozwiązywania nie jest sąd administracyjny ani GIODO. Sąd uznał, że decyzja GIODO jest zgodna z prawem. Każdy członek wspólnoty mieszkaniowej ma prawo znać dane innych członków, pisma kierowane przez nich do wspólnoty, a także zadłużenie członków wspólnoty. Tylko w ten sposób zdaniem sądu właściciele mogą sprawować kontrolę nad zarządem wspólnoty.
Sygn. akt II SA/Wa 2007/07