Zdaniem samorządu notarialnego finansowanie publicznego rejestru ze środków prywatnych jest niezgodne z konstytucją. Notariusze złożyli zatem do Ministerstwa Sprawiedliwości projekt zmian, zgodnie z którymi rejestr poświadczeń dziedziczenia miałby być finansowany przez obywateli.
Od 2 października 2008 r. ma wejść w życie nowelizacja ustawy Prawo o notariacie oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2007 r. nr 181, poz. 1287), która zakłada m.in. możliwość poświadczania przez notariuszy dziedziczenia oraz utworzenie elektronicznych rejestrów poświadczeń dziedziczenia. Wszystko wskazuje jednak na to, że wejście w życie tych przepisów może się znacznie opóźnić. Przewidują one bowiem m.in., że elektroniczny rejestr poświadczeń dziedziczenia ma być finansowany ze środków samorządu notarialnego.
- Istnieje bardzo poważna obawa, że rejestr poświadczeń dziedziczenia nie ruszy od 2 października. Rejestr publiczny nie może być bowiem finansowany ze środków prywatnych - mówi notariusz Leszek Zabielski.
Dodaje on, że jeżeli sposób finansowania rejestru nie zostanie określony do października, to na pewno nie będzie on funkcjonował od jesieni, bowiem samorząd notarialny nie posiada środków, które by pozwoliły na stworzenie i utrzymanie rejestru.
Wprowadzenie możliwości poświadczania dziedziczenia przez notariuszy miało na celu odciążenie sądów od spraw, które mają niekiedy niewiele wspólnego z orzekaniem. Według prawników na początku sędziowie będą mieli mniej o około 60 proc. spraw z zakresu dziedziczenia.
Wprowadzenie możliwości poświadczania dziedziczenia popierali sami notariusze.
- W wielu krajach na świecie i w Europie notariusze zajmują się sprawami, które u nas ciągle jeszcze należą do sądów, np. we Francji czy też Słowacji notariusz dokonuje wielu czynności z zakresu prawa spadkowego. Nie tylko odciąża to sądy i ma bezpośredni wpływ na stan budżetu państwa, ale przede wszystkim stwarza dla obywateli możliwość alternatywnego załatwiania wielu spraw w zaciszu kancelarii, a nie na salach sądowych - mówi Lech Borzemski, notariusz, członek Krajowej Rady Notarialnej.

Brak środków finansowych

Notariusze popierali także utworzenie elektronicznego rejestru poświadczeń dziedziczenia, który ma zapewnić bezpieczne przechowywanie dokumentów związanych z dziedziczeniem w formie elektronicznej. Nie zgadzają się oni jednak na to, żeby był on finansowany ze środków samorządu. Ich zdaniem samorząd nie jest w stanie sfinansować stworzenia elektronicznych rejestrów, które to mogą kosztować nawet około 20 milionów złotych, a dodatkowo kilka milionów złotych rocznie to koszt utrzymania rejestru.
- Minister sprawiedliwości chce w ten sposób wywłaszczyć notariuszy poprzez zmuszenie ich do budowy takiego archiwum dokumentów o statusie państwowego zasobu archiwalnego. Jest to sprzeczne z konstytucją - mówi Jacek Wojdyło, prezes Krajowej Rady Notarialnej.
Z tego też względu notariusze złożyli do Ministerstwa Sprawiedliwości projekt zmian finansowania elektronicznego systemu poświadczenia dziedziczenia.
- Złożyliśmy do Ministerstwa Sprawiedliwości projekt, zgodnie z którym rejestr miałby być finansowany przez klientów, tzn. niezależnie od opłaty notarialnej każdy, kto by chciał przed notariuszem stwierdzić nabycie spadku, płaciłby dodatkowo np. 20 zł i pieniądze te szłyby na utrzymanie rejestru. Opłata ta byłaby podobna do tej, jaką się pobiera przy odpisie księgi wieczystej. Przyjęcie tej propozycji pozwoli na to, że rejestr ruszy od października - mówi notariusz Leszek Zabielski. Dodaje, że niestety do tej pory notariusze nie otrzymali żadnej odpowiedzi w sprawie swojej propozycji z resortu sprawiedliwości.

Skarga do Trybunału

Wejście w życie elektronicznego poświadczenia dziedziczenia może utrudnić także skarga do Trybunału Konstytucyjnego, jaką złożyli jeszcze w ubiegłym roku notariusze. Ich zdaniem fakt, że to ich samorząd zawodowy ma finansować jego stworzenie, narusza ustawę zasadniczą.
- Nałożenie takiego obowiązku na organ samorządu zawodowego bez zapewnienia źródeł finansowania ze środków publicznych narusza zasadę praworządności materialnej i zasadę proporcjonalności, wywiedzioną z art. 2 konstytucji - mówi notariusz Jacek Wojdyło.
Dodaje, że stanowi także ingerencję w prawo własności, bowiem utworzenie i prowadzenie kosztownego publicznego rejestru nie mieści się w zakresie ustawowych zdań samorządu notarialnego.
NOWE UPRAWNIENIA PRZYZNANE NOTARIUSZOM
• poświadczenie dziedziczenia testamentowego i ustawowego z wyłączeniem dziedziczenia na podstawie testamentów szczególnych
• otwieranie i ogłaszanie testamentu
• sporządzanie zaświadczeń o powołaniu wykonawcy testamentu
Zdaniem notariuszy nowelizacja ustawy narusza także zasady przyzwoitej legislacji.
- System nie spełnia celów ustawy, ponieważ jest niepełny - nie obejmuje sądowych stwierdzeń nabycia spadku. Ustawa nie precyzuje także, jakie są finansowe rozmiary tego obowiązku, jakie parametry ma spełniać system, jakie będą zasady dostępu, w tym odpłatności, do systemu oraz w jakim terminie KRN ma go utworzyć - wyjaśnia Jacek Wojdyło.
Według opinii notariuszy rozmiar finansowy nałożonego na nich obowiązku uniemożliwi realne sprawowanie przez samorząd pieczy nad należytym wykonywaniem zawodu zaufania publicznego, której wykonywanie jest jego konstytucyjnym obowiązkiem, a więc stoi w sprzeczności z art. 17 ust. 1 konstytucji.

Szybsze dziedziczenie

Na nowelizacji ustawy o notariacie skorzystają nie tylko notariusze, którzy otrzymają dodatkowe źródło zarobku, ale także spadkobiercy, którzy będą mieli wybór, czy zwrócić się ze sprawą spadku po bliskim do sądu, czy też do notariusza. Postępowanie sądowe w tych sprawach, ze względu na wiele takich spraw wpływających do sądów, trwa kilka miesięcy. Notariusz przeprowadzi je znacznie szybciej.
- Notariusz jest w stanie w ciągu kilku dni przygotować dokumenty konieczne do poświadczenia dziedziczenia. W sądach natomiast procedura może trwać nawet kilka miesięcy - tłumaczy notariusz Czesława Kołcun.
Na wejściu nowych przepisów w życie skorzystają także sądy. Zdaniem notariuszy zostaną one odciążone od wykonywania obowiązków, które nie mają nic wspólnego z konstytucyjnym obowiązkiem wymierzania sprawiedliwości.
- Ostrożnie szacuję, że do notariuszy na początek trafi jakieś 60 proc. spraw spadkowych, dotychczas załatwianych w sądach - mówi Jan Gielec, wiceprezes Krajowej Rady Notarialnej.
Wejście w życie nowelizacji ustawy o notariacie oznacza, że od października spadkobiercy będą mieli możliwość wyboru pomiędzy sądowym stwierdzeniem nabycia spadku a notarialnym aktem poświadczenia dziedziczenia. Nie wszystkie testamenty będą mogły jednak zostać poświadczone przez notariusza. Przepisy nowelizacji wyłączają testamenty szczególne, czyli ustny, wojskowy oraz sporządzony na polskim statku morskim lub powietrznym. Zmiana prawa o notariacie przyznała notariuszom też prawo do wykonywania czynności związanych z otwarciem i ogłoszeniem testamentu oraz sporządzaniem zaświadczeń o powołaniu wykonawcy testamentu.
Warunkiem sporządzenia przez notariusza poświadczenia dziedziczenia będzie zgodny wniosek wszystkich uczestników postępowania, czyli osób, które mogą być brane pod uwagę jako spadkobiercy ustawowi i testamentowi. W związku z tym notarialne poświadczenie dziedziczenia obejmować będzie jedynie sprawy niesporne. Jeżeli między spadkobiercami istnieje jakikolwiek spór bądź spór taki powstanie w toku sporządzania przed notariuszem protokołu dziedziczenia, akt poświadczenia nie zostanie wydany. W takim przypadku jedynym sposobem uzyskania potwierdzenia uprawnień spadkowych będzie postępowanie sądowe o stwierdzenie nabycia spadku.
Nabycie spadku / DGP