W niektórych sądach w kraju nie odbyła się część z zaplanowanych na dzisiaj rozpraw. Sędziowie protestowali w ten sposób przeciw proponowanej przez resort sprawiedliwości reformie systemu wyboru sędziów i ustalenia ich wynagrodzeń.

Do protestu w formie "dnia bez wokandy" wezwał sędziów Zarząd Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia".

"Jakość korpusu sędziowskiego jest jednym z elementów decydujących o prawidłowym funkcjonowaniu państwa prawa. Wysokość wynagrodzenia sędziego zależy wyłącznie od państwa, w imieniu którego feruje on wyroki. Powinna ona odpowiadać godności sprawowanego przez niego urzędu. Dlatego też sposoby dochodzenia do urzędu sędziego i kształtowania wynagrodzeń sędziowskich muszą stać się przedmiotem całościowej reformy" - napisano w uchwale.

W Warszawie nie odbyło się osiem rozpraw

Dzisiaj w Warszawie nie odbyło się osiem rozpraw. "Sędziowie wzięli urlopy na żądanie bądź zdrowotne" - powiedział rzecznik stołecznego sądu okręgowego Wojciech Małek. Jak dodał, w Warszawie pracuje około 700 sędziów.

W szczecińskim sądzie okręgowym odbyła się tylko jedna rozprawa, którą przeprowadzono w wydziale cywilnym odwoławczym. Podobnie było w sądzie rejonowym, gdzie ze względu na konieczność przesłuchania świadków nie można było przenieść rozprawy na inny termin.

W okręgu lubelskim nie było rozpraw w sądzie okręgowym w Lublinie oraz w sądach rejonowych: w Lubartowie, Opolu Lubelskim i Rykach. Pozostałe sądy pracowały w ograniczonym zakresie np. w sądzie rejonowym w Białej Podlaskiej na 24 sędziów - sądził jeden, w sądzie rejonowym w Lublinie na 134 sędziów - sądziło czterech.

W siedmiu sądach okręgu słupskiego odbyło się dziewięć rozpraw, czyli znacznie mniej niż normalnie, natomiast w Sądzie Rejonowym w Koszalinie odbyło się sześć wokand. Z kolei w Sądzie Okręgowym nie odwołano żadnej rozprawy.

Spraw nie prowadziło ponad dwudziestu pomorskich sędziów. W proteście wzięło udział co najmniej dwóch sędziów Sądu Okręgowego oraz 24 sędziów z jednostek rejonowych. Część sędziów wzięła urlopy na żądanie, a część była w pracy, ale zajęła się innymi czynnościami służbowymi - np. pisaniem uzasadnień wyroków.

Do protestu nie przyłączyli się sędziowie z okręgu katowickiego

Do protestu nie przyłączyli się sędziowie z okręgu katowickiego. Jeden ze śląskich sędziów wyraził opinię, że choć środowisko w pełni utożsamia się z postulatami stowarzyszenia "Iustitia", to jednak nie wszyscy wierzą, że taka forma protestu przyniesie zamierzony skutek.

Także w Sądzie Okręgowym w Gliwicach nie "spadły" żadne sprawy. Prezes sądu zaapelował, aby nie odwoływać żadnych zaplanowanych na ten dzień posiedzeń. Zwołał też na dzisiaj zgromadzenie ogólne sędziów, na którym poruszano sprawy zarobków.

Według szacunków Stowarzyszenia "Iustitia" w Wielkopolsce w akcji protestacyjnej bierze udział około 30 proc. sędziów pracujących na terenie województwa. W Sądzie Okręgowym w Poznaniu ze względu na zapowiadany protest sędziów kilka zaplanowanych rozpraw przeniesiono na inny termin. Jedna z sędziów wydziału cywilnego na wokandzie sali, w której prowadziła rozprawy zawiesiła bukiet goździków i napisała o przyczynach protestu sędziów.

W Sądzie Rejonowym w Pile dziś nie odbyły się żadne rozprawy. Bez żadnych zakłóceń odbywają się rozprawy w Sądzie Rejonowym w Szamotułach.

W Małopolsce protest sędziów nie przybrał większych rozmiarów

W Małopolsce protest sędziów nie przybrał większych rozmiarów. W sądach w Tarnowie i Nowym Sączu wszystkie zaplanowane rozprawy odbywają się zgodnie z planem. Jedynie w sądzie okręgowym w Krakowie i krakowskich sądach rejonowych liczba wokand jest mniejsza niż zazwyczaj. W dwunastu sądach rejonowych (485 sędziów i asesorów) odbywało się łącznie tylko 55 wokand, a w sądzie okręgowym (129 sędziów) - 11 wokand.

W Sądzie Okręgowym w Radomiu i podległych mu sądach rejonowych w regionie radomskim, odbywają się tylko te rozprawy, których terminy wyznaczone były zanim zapadła decyzja o "dniu bez wokandy". Sędziowie, którzy nie mają rozpraw przyszli do sądu i przeglądają akta oraz piszą uzasadnienia wyroków - co zwykle z powodu braku czasu muszą robić po pracy w domu.

W Piotrkowie Trybunalskim, do nieformalnego protestu przyłączyła się większość sędziów z okręgu piotrkowskiego. Na zatrudnionych w sądach w tym okręgu 138 sędziów wyznaczono dziesięć wokand; dwie rozprawy w sądach rodzinnych a pozostałe w wydziałach karnych.

W okręgu łódzkim odbywały się wyznaczone na dzisiaj rozprawy w wydziałach karnych

W okręgu łódzkim odbywały się wyznaczone na dzisiaj rozprawy w wydziałach karnych; w wydziałach cywilnych i gospodarczych wiele rozpraw przełożono. Nie wiadomo jednak, ilu łódzkich sędziów przyłączy się do protestu. "Sędziowie przyjęli zasadę, że jak rozprawa była wcześniej wyznaczona, to się odbywała zwłaszcza w sprawach karnych. Natomiast jak coś się udało przełożyć, to były one przekładane" - wyjaśniła Barbara Rymaszewska z łódzkiego oddziału Stowarzyszenia "Iustitia".

W Sądzie Okręgowym w Łodzi nie został odwołana żadna rozprawa; w rejonowym Łódź-Śródmieście odwołano jedna rozprawę; w sądzie na Widzewie już wcześniej przełożono terminy sześciu rozpraw.

Informację o braku akceptacji za strony rządu dla przygotowanego przez Ministerstwo Sprawiedliwości projektu podniesienia wynagrodzeń sędziowskich w 2009 r. z zaniepokojeniem przyjęła Krajowa Rada Sądownictwa. "Jest to działanie ze wszech miar szkodliwe dla wymiaru sprawiedliwości" - głosi stanowisko KRS.