Wszystkie kluby - PO, PiS, Lewica, PSL - poparły projekt noweli ustawy dotyczącej dozoru elektronicznego więźniów. Proponowane zmiany wydłużają czas wejścia w życie przepisów z lipca tego roku do września 2009 roku.

Dziś w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie rządowego projektu nowelizacji tej ustawy.

Ustawę zakładającą, że osoby skazane na kary od pół roku do roku więzienia mogą - jeśli spełnią odpowiednie kryteria - odbywać je na wolności ze stale noszoną bransoletką monitorującą miejsce ich pobytu - uchwalił Sejm poprzedniej kadencji we wrześniu zeszłego roku, na tym samym posiedzeniu, na którym uchwalono samorozwiązanie parlamentu.

Ustawa miała wejść w życie 1 lipca tego roku

Przewiduje m.in. także możliwość wyegzekwowania za pomocą elektronicznej bransoletki zakazu zbliżania się osoby skazanej do określonych obiektów - stadionów czy mieszkań. Wiadomość o niesubordynacji skazanego otrzymywałby kurator sądowy, który tylko raz mógłby dać skazanemu "żółtą kartkę"; każde kolejne nieposłuszeństwo kończyłoby się powrotem za kraty.

Rządowy projekt nowelizacji zakłada, że proponowane przepisy będą obowiązywać od 1 września 2009r.

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski już w grudniowym deklarował, że ustawa nie wejdzie w życie w terminie, bo nie ma do niej wszystkich aktów wykonawczych i - co najważniejsze - nie rozpisano jeszcze przetargów na autora i dostawcę systemu elektronicznego do monitoringu skazanych i nie ustalono technicznych szczegółów systemu.

Jak powiedział w Sejmie Zenon Durka (PO) wprowadzenie w życie proponowanych przepisów pozwoli odciążyć przepełnione w wielu miastach w kraju więzienia oraz przyniesie oszczędności z tego tytułu. Jak dodał, nadzór elektroniczny na świecie jest coraz częściej stosowany i "obejmuje coraz bardziej niebezpiecznych przestępców".

Barbara Bartuś (PiS) podkreśliła, że podobne przepisy powstały w czasie, gdy ministrem sprawiedliwości był Zbigniew Ziobro. Przypomniała, że podobne rozwiązania funkcjonują w niektórych krajach Unii Europejskiej. "Klub Prawa i Sprawiedliwości jest przekonany, że zastosowanie dozoru elektronicznego staje się pilną koniecznością" - powiedziała Bartuś. Za nowelą opowiedział się też Stanisław Rydzoń (Lewica).

Józef Zych (PSL) przypomniał poniedziałkowe orzeczenie TK, który uznał, że brak ograniczeń czasowych dotyczących umieszczania skazanego w celi, w której powierzchnia wynosi mniej niż 3 metry kwadratowe na osobę, narusza elementarne prawa osadzonych - m.in. do humanitarnego ich traktowania.

Przewidziane w polskich przepisach kkw minimum powierzchni w celi na poziomie 3 m kw. na jednego osadzonego jest jednym z najniższych w Europie. Przykładowo w Austrii wynosi ono 6 m kw., w Belgii - 9, w Portugalii i Niemczech - 7, a w Grecji i Holandii - 10. Zbliżona wielkość jest jedynie w Czechach, gdzie wynosi 3,5 m kw.