Protest przeciw odmowie udzielania informacji i uczestnictwa w konferencjach dziennikarzom TVP, Telewizji Trwam, Telewizji Republika, Gazety Polskiej, Gazety Polskiej Codziennie i Naszego Dziennika przez "Strajk Kobiet" wyraziło w środę Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP.

"CMWP SDP stanowczo protestuje przeciwko naruszaniu zasady wolności słowa demokratycznego państwa przez organizację +Strajk Kobiet+ poprzez odmowę udzielania informacji i nie dopuszczania do uczestnictwa w konferencjach prasowych organizacji dziennikarzom z redakcji Telewizji Polskiej S.A, Telewizji Trwam, Telewizji Republika, Gazety Polskiej, Gazety Polskiej Codziennie i Naszego Dziennika. Szczególnie bulwersująca jest przy tym forma wyrażania tej odmowy – przepychanki z dziennikarzami, ich szarpanie oraz określanie ich słowami uważanymi powszechnie za obelżywe" - czytamy w stanowisku sygnowanym przez dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich dr Jolantę Hajdasz, opublikowanym w środę na stronie SDP.

Zaznaczono w nim, iż publikacje w/w redakcji na temat "Strajku Kobiet" ujawniają "niejasne powiązania finansowe organizatorek akcji protestacyjnych mających miejsce w Polsce po 22 października b.r. oraz opisują różnego rodzaju kontrowersje związane z ich publiczną działalnością, co w ocenie CMWP SDP ma wpływ na negatywny stosunek +Strajku Kobiet+ do dziennikarzy z tych redakcji".

"CMWP SDP podkreśla, iż w ten sposób organizacja +Strajk Kobiet+ łamie konstytucyjną zasadę wolności słowa demokratycznego państwa, która to obejmuje nie tylko wolność wyrażania swoich poglądów ale także pozyskiwania (i rozpowszechniania) informacji. Ponadto poprzez uniemożliwienie wykonywania zadań dziennikarskich organizacja +Strajk Kobiet+ naruszyła art. 43 i 44 Prawa Prasowego, które mówią iż kto używa przemocy lub groźby bezprawnej w celu zmuszenia dziennikarza do opublikowania lub zaniechania opublikowania materiału prasowego albo do podjęcia lub zaniechania interwencji prasowej podlega karze pozbawienia wolności do lat 3 (art. 43) oraz kto utrudnia lub tłumi krytykę prasową, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności (art. 44)" - zaakcentowano.

Zwrócono także uwagę na fakt, że odmowa udzielania informacji tym redakcjom przez "Strajk Kobiet" powtarza się regularnie od kilkunastu dni, a w ostatnim tygodniu nastąpiła "eskalacja negatywnych działań tej organizacji wobec dziennikarzy". "18 listopada b.r. dziennikarka TVP Ksenia Kodymowska została w brutalny sposób usunięta z lokalu, gdzie miała się odbyć konferencja prasowa +Strajku Kobiet+, a towarzysząca jej ekipa TVP nie została wpuszczona na tę konferencję, nie została jej także udzielona żadna informacja na temat działalności organizacji, ani nie został wskazany sposób jej pozyskania w przyszłości. 24 listopada b.r. w ten sam sposób zostali potraktowani dziennikarze nie tylko Telewizji Polskiej, ale także Telewizji Trwam, Telewizji Republika, Gazety Polskiej, Gazety Polskiej Codziennie i Naszego Dziennika, którzy nie zostali wpuszczeni na konferencję prasową +Strajku Kobiet+, obrażano ich i stosowano wobec nich przemoc fizyczną, by powstrzymać ich od wejścia na konferencję wraz z dziennikarzami innych mediów" - podkreślono.

"CMWP SDP pragnie podkreślić, że zarówno na gruncie prawa krajowego jak i międzynarodowego wolność słowa i prasy stanowią podstawowe swobody i wartości, do których ochrony obowiązane są zarówno instytucje państwowe oraz inne organizacje działające w przestrzeni publicznej. Opisana praktyka wykluczania niektórych dziennikarzy z dostępu do informacji budzi więc zdecydowany sprzeciw, nie sposób bowiem przyjąć, by opisane wyżej działania +Strajku Kobiet" miały się przyczynić do wzmocnienia demokracji czy respektowania zasady wolności słowa" - podsumowano. (PAP)