Jeszcze długo nie będziemy mogli zapoznać się z tym, jak działały sądy w 2020 r. Taki wniosek płynie z odpowiedzi, jakich udzielił na interpelacje poselskie Marcin Romanowski, wiceminister sprawiedliwości.
Szereg interpelacji dotyczących działalności polskich sądów w pierwszej połowie 2020 r. złożyła Barbara Dolniak (KO). Pytała m.in. o liczbę spraw, które wpłynęły w tym okresie do sądów wszystkich szczebli, czy też średnią liczbę spraw prowadzonych przez sędziów. Odpowiedź na każde z tych pytań była taka sama: „w okresie od dnia 31 marca 2020 r. do odwołania wykonywanie zadań przez urząd administracji publicznej lub jednostkę organizacyjną wykonującą zadania o charakterze publicznym mógł podlegać ograniczeniu. W związku z powyższym wykonywanie zadań przez sądy powszechne zostało ograniczone z uwagi na świadczenie pracy w sposób zdalny oraz przebywanie na kwarantannie pracowników wydziałów sądów powszechnych” .
Warto tutaj przypomnieć, że już w marcu br. na łamach DGP informowaliśmy o tym, że w pierwszej tarczy antykryzysowej (Dz.U. z 2020 r. poz. 568 ze zm.) znalazł się przepis, który zwolnił prezesów sądów apelacyjnych z obowiązku sporządzenia rocznego sprawozdania z działalności sądów za 2019 r. Rozwiązanie to skrytykowała część środowiska sędziowskiego. Jak mówił wówczas Krystian Markiewicz, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”, „to tylko pretekst, aby do opinii publicznej nie trafiły twarde dane pokazujące czarno na białym, w jak fatalnym stanie są obecnie sądy po kilku latach tzw. reformy przeprowadzanej przez obecną ekipę rządzącą”.
A o tym, że nie jest dobrze, świadczą jedyne dane, które wiceminister Romanowski był w stanie przekazać poseł Dolniak. Chodzi o liczbę skarg na przewlekłość. I tak w 2017 r. do sądów wpłynęło łącznie 17 259 skarg, z czego uwzględniono (w całości lub w części) 1546, a 1495 poprzez zasądzenie kwoty pieniężnej. Rok później wpłynęło ich więcej, bo już 18 175, uwzględniono 2024, a w 1969 przypadkach przyznano odszkodowanie. Wiceminister nie był w stanie podać danych za cały 2019 r. Jednak z informacji, jakie przekazał, a więc tych za pierwsze półrocze 2019 r., można wnioskować, że trend wzrostowy utrzyma się. W ciągu sześciu pierwszych miesięcy poprzedniego roku bowiem do sądów wpłynęło już 10 587 skarg na przewlekłość, z czego uwzględniono 1188, w tym 1156 przez zasądzenie kwoty pieniężnej.