W piątek mija termin zgłaszania kandydatów na polskiego przedstawiciela w Europejskim Trybunale Praw Człowieka. Informacje o nich nie zostaną jednak ujawnione publicznie.
Organizacje pozarządowe i samorządy prawnicze już w maju br. domagały się, aby postępowanie w sprawie wyboru polskiego sędziego w strasburskim trybunale było bardziej transparentne. Chciały brać udział w tym procesie lub co najmniej go obserwować. Odmówiono im jednak z uwagi na obawę naruszenia poufności procedury.
Jak nas poinformowała Dominika Bychawska-Siniarska z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, Ministerstwo Spraw Zagranicznych uprzedziło także, że nie upubliczni listy kandydatów. Niewielkie są też szanse na wysłuchanie publiczne w parlamencie.
– Liczyliśmy w tej kwestii na Senat, ale ciężko przewidzieć, czy senacka komisja praw człowieka takie wysłuchanie zorganizuje – mówi ekspertka. – Nie byłaby to zupełnie nowa praktyka, gdyż podobne wysłuchanie publiczne odbyło się w Sejmie w 2010 r. przy wyborze poprzedniego sędziego – dodaje.
Jak podkreśla przedstawicielka HFPC, ważne jest, by społeczeństwo wiedziało, kim są kandydaci i którzy z nich trafią na ostateczną listę trzech osób przedstawionych Zgromadzeniu Parlamentarnemu Rady Europy. To właśnie zgromadzenie wybierze sędziego.
Ekspertka HFPC przytacza też kryteria takiego wyboru: musi to być osoba rozpoznawalna, o wysokich kompetencjach prawniczych, znająca biegle francuski i angielski.
– Zależy nam, by osoby na ostatecznej liście spełniały te kryteria. We wtorek złożyliśmy wniosek o informację publiczną w sprawie kandydatów. Ale nie liczymy na współpracę, bo niedawno były też wybory polskiego członka Komitetu Przeciwko Torturom i wówczas też tak długo zwlekano z odpowiedzią, że w końcu osoba reprezentująca Polskę została wyłoniona – relacjonuje Dominika Bychawska-Siniarska.
W piątek HFPC, Naczelna Rada Adwokacka i Krajowa Izba Radców Prawnych zaapelują do kandydatów, aby ci sami się ujawnili.
– Sędzia ETPC wybierany jest na 9-letnią kadencję. W sytuacji, gdy Trybunał Konstytucyjny przestał być skutecznym środkiem ochrony praw człowieka, musimy mieć pewność, że sędzia reprezentujący Polskę, który na pewno będzie orzekał w sprawach dotyczących naszego kraju, będzie osobą o najwyższych kompetencjach – tłumaczy Bychawska-Siniarska.