Napisałem wiele uzasadnień na urzędowych formularzach. I nie odnoszę wrażenia, że ich wzór uniemożliwia dochowanie standardów konstytucyjnych czy konwencyjnych, jak sugerują Sąd Apelacyjny w Gdańsku oraz SN.
Rozpoznanie sprawy, które wieńczy orzeczenie sądu, to zaledwie połowa sędziowskiej pracy. Równie ważne jest wytłumaczenie się z kierunku rozstrzygnięcia, aby strona, która się z nim nie zgadza, wiedziała, dlaczego sąd zadecydował tak, a nie inaczej. Do tego służą uzasadnienia orzeczeń. Odpowiedź na sformułowane w tytule pytanie zdaje się być zatem prosta. W praktyce zagadnienie jest nieco bardziej złożone.
Wdrożona w grudniu 2019 r. reforma procedury karnej i wprowadzenie wzorów formularzy miały, jak się wydaje, służyć skróceniu czasu oczekiwania na sporządzenie uzasadnienia wyroku i uczynić je bardziej zrozumiałym dla stron. Na razie brak jest danych pokazujących, czy zakładany cel został osiągnięty. Natomiast mnożą się innego rodzaju komplikacje.
Otóż jak doniósł niedawno DGP, Sąd Apelacyjny w Gdańsku, rozpoznając jedną ze spraw, uznał, że odstępuje od uzasadnienia wyroku na formularzu. Bowiem uzasadnienie sporządzone przy ich pomocy nie będzie spełniało kryteriów z art. 424 par. 1–3 kodeksu postępowania karnego. Co więcej, będzie naruszało zasadę prawa do sądu, o której mowa w art 45 ust. 1 konstytucji, i standard wyrażony w art. 6 ust. 1–3 Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności (sygn. akt II AKa 64/20).
Zrobiło się więc poważnie, tym bardziej że z Ministerstwa Sprawiedliwości dobiegają głosy, iż decyzja gdańskiego sądu stanowi oczywistą obrazę prawa. I w tym nerwowym nieco momencie głos zabrał SN. W uzasadnieniu do wyroku z 11 sierpnia 2020 r. (sygn. akt I KA 1/20) stwierdzono, że są przypadki, gdy zastosowanie się do ustawowego obowiązku sporządzenia uzasadnienia do wyroku na wzorze formularza doprowadziłoby w konkretnej sprawie do naruszenia prawa strony do rzetelnego procesu.
Jako sędzia na co dzień orzekający w sprawach karnych w sądzie rejonowym, a więc w sprawach o różnej objętości i ciężarze gatunkowym, w ciągu ostatnich dziesięciu miesięcy napisałem bardzo wiele uzasadnień na urzędowych formularzach. I nie odnoszę wrażenia, że ich wzór ogranicza czy wręcz uniemożliwia dochowanie standardów wynikających z wzorców konstytucyjnych oraz strasburskich, jak sugerują Sąd Apelacyjny w Gdańsku oraz SN.

Tabelki powtarzają przepisy

Wzór formularza uzasadnienia do wyroku jest narzędziem. Od sędziego zależy, czy uczyni z niego odpowiedni użytek. To nie jest tak, że wprowadzenie wzoru w art. 99a par. 1 k.p.k. zmieniło wymogi, jakie powinno spełniać uzasadnienie wyroku. Przecież treść art. 424 par. 1–3 k.p.k. pozostała ta sama. Czytamy w nim, że uzasadnienie powinno zawierać: zwięzłe wskazanie, jakie fakty sąd uznał za udowodnione lub nieudowodnione, na jakich w tej mierze oparł się dowodach i dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych, wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku, przytoczenie okoliczności, które sąd miał na względzie przy wymiarze kary (...) oraz przy innych rozstrzygnięciach zawartych w wyroku.
Przytoczyłem wzmiankowany wyżej przepis, by wykazać, że tabelki wzoru formularza uzasadnienia to nic innego jak powtórzenie jego brzmienia. I tak we wzorze formularza orzeczenia sądu I instancji oznaczonego jako UK 1 znajdują się następujące rubryki: fakty uznane za udowodnione, fakty uznane za nieudowodnione, dowody będące podstawą ustalenia faktów, dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów, podstawa prawna wyroku, kary, środki karne, przepadek (...), koszty procesu. Na pierwszy rzut oka widać więc wyraźnie, że owe rubryki w tabelkach wzoru formularza stanowią niemal wierne odzwierciedlenie treści art 424 par. 1–3 k.p.k. Powiem więcej, rubryki te wymagają od sędziego daleko większej precyzji i nie pozwalają na uogólnienia, na co niewątpliwie pozwalała tzw. prozatorska forma uzasadnienia. Nie znają również ograniczeń objętościowych i to od inwencji sędziego zależy, jak obszerną, a przede wszystkim przekonującą treścią je wypełni.
Jeszcze wyraźniej spójność między formatem wzoru uzasadnienia a odpowiednimi przepisami kodeksu widać na przykładzie wzoru formularza uzasadnienia do wyroku sądu odwoławczego, oznaczonego jako UK 2. Znajdują się tam następujące tabele: oznaczenie wyroku sądu I instancji, podmiot wnoszący apelacje, granice zaskarżenia, w tym kierunek i zakres zaskarżenia, podniesione zarzuty, wnioski, ustalenie faktów, w tym fakty uznane za udowodnione, fakty uznane za nieudowodnione oraz ocena dowodów, stanowisko sądu odwoławczego wobec zgłoszonych zarzutów i wniosków, okoliczności podlegające uwzględnieniu z urzędu, rozstrzygnięcie sądu odwoławczego, w tym: utrzymanie w mocy wyroku, jego zmiana, uchylenie z podaniem przyczyny, zakresu i podstawy prawnej, koszty procesu.
Żmudnie wymieniam rubryki formularza UK 2, by zderzyć go z kodeksowym odpowiednikiem, którym jest art. 457 par. 3 k.p.k. o lapidarnej treści: w uzasadnieniu należy podać, czym kierował się sąd, wydając wyrok, oraz dlaczego zarzuty i wnioski apelacji sąd uznał za zasadne albo niezasadne.
I znów różnica w szczegółowości wydaje się znacząca na korzyść wzoru formularza. Dlatego ze zdziwieniem należy przyjąć konstatację SN, że „wprowadzenie do systemu procesowego formularzy uzasadnień i nakazanie obligatoryjnego z nich korzystania jest bezspornie krokiem, który nie daje właściwego instrumentarium procesowego dla zrealizowania wskazanego wyżej standardu”.
Zaiste nie jestem w stanie znaleźć argumentu na rzecz twierdzenia, że wzory formularzy uzasadnień będących w istocie redakcyjnym odzwierciedleniem kodeksowych regulacji, a nawet ich uszczegółowieniem, miałyby naruszać ustawę zasadniczą oraz konwencję. Przy czym, co ciekawe, sama treść wymienionych przepisów proceduralnych wątpliwości konstytucyjnych SN nie budzi.
Gdy czytałem uzasadnienie do przywołanego na wstępie wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, przypomniała mi się sytuacja sprzed kilku lat. Wprowadzano wówczas zmiany dotyczące uzasadnień do wyroków, polegające na możliwości ograniczenia ich treści zgodnie z wnioskiem strony do części wyroku w zakresie winy czy kary bądź w odniesieniu tylko do niektórych oskarżonych. Również wtedy podnoszono wątpliwości, czy takie ograniczenia nie unicestwiają całościowego kontekstu rozstrzygnięcia, czyniąc je mniej czytelnym dla strony. Rozwiązania te zadomowiły się jednak w systemie prawa procesowego i dzisiaj nikt ich nie kwestionuje.

Kwestia wprawy

A może problem leży zupełnie w innym miejscu? W kwestiach technicznych? Wzór formularza można wypełnić, korzystając z formatów cyfrowych znajdujących się na stronach Ministerstwa Sprawiedliwości bądź w systemie informatycznym każdego sądu, których edycja nie jest łatwa. Można też skorzystać ze specjalnie stworzonej ku temu aplikacji Zeus, również nieprostej w obsłudze. Może sędziowie potrzebują więcej czasu, by nabrać biegłości w posługiwaniu się nowym narzędziem w ich pracy?
Nie wykluczam, iż to trudności techniczne rzutują na jakość sporządzonych uzasadnień i negatywny stosunek do wprowadzonych zmian. Bo z całą pewnością problem nie leży w braku możliwości sporządzenia uzasadnienia wyroku w sposób odpowiadający warunkom opisanym przepisach k.p.k. Szczególnie że w nagłośnionych przez DGP judykatach sądu w Gdańsku oraz SN próżno szukać odniesienia się do art. 449a par. 1 k.p.k., który pozwala sądowi odwoławczemu w zakresie niezbędnym do prawidłowego wyrokowania na zwrot akt sprawy w celu uzupełnienia formularzowego uzasadnienia.
Zasadne byłoby rozważenie postulatów de lege ferenda i dokonanie zmiany przepisów tak, by pozostawić sądowi swobodny wybór co do formy, w jakiej chce sporządzić uzasadnienie do wyroku, nawet za cenę braku spójności w tym zakresie. Warto, by MS zastanowiło się nad takim rozwiązaniem. Jednak proste skazanie wzorów formularzy uzasadnień wyroków na niebyt wydaje się zdecydowanie przedwczesne.