Mimo wielu negatywnych uwag zgłaszanych podczas zakończonego w piątek posiedzenia nie udało się Krajowej Radzie Sądownictwa dojść do porozumienia co do treści opinii na temat projektu zmieniającego mnożniki dodatków dla sędziów funkcyjnych.
Chodziło o opisywany na łamach DGP projekt, którego deklarowanym celem miało być czynienie oszczędności w obliczu sytuacji wynikającej z pandemii COVID-19. Resort sprawiedliwości chce to osiągnąć m.in. poprzez odebranie dodatku sędziom i referendarzom, którzy kierują najmniej liczebnymi wydziałami. Z drugiej strony w nowelizacji przewidziano wielotysięczne podwyżki m.in. dla sędziów, którzy zajmują stanowisko podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych lub jego zastępcy.
Podczas posiedzenia członkowie rady dyskutowali długo i żarliwie na temat pomysłu ministra. Za zaopiniowaniem go w całości negatywnie była m.in. sędzia Ewa Łąpińska, uważając, że cel, a więc oszczędności budżetowe, nie zostanie osiągnięty. Podkreślano również, że na negatywną ocenę zasługuje odebranie dodatków niektórym przewodniczącym i wiceprzewodniczącym wydziałów.
Z drugiej jednak strony Dagmara Pawełczyk-Woicka zaproponowała, aby rada pozytywnie zaopiniowała pomysł podniesienia o kilka tysięcy dodatków dla rzecznika dyscyplinarnego i jego zastępców. Obecnie funkcje te pełnią odpowiednio Piotr Schab oraz Michał Lasota i Przemysław Radzik. Sędzia Pawełczyk-Woicka podkreślała przy tym, że jej propozycji nie można traktować jako „spersonalizowanej”, gdyż uważa, że „rzecznicy mogą się zmieniać”. Dodała, że podwyżki są uzasadnione rangą funkcji oraz wielością obowiązków ciążących na osobach, które je sprawują. Jej poprawka przepadła jednak w głosowaniu.
Ostatecznie KRS nie udało się zająć stanowiska w sprawie projektu zmieniającego rozporządzenie ministra sprawiedliwości. Wypracowany przez zespół projekt opinii przepadł w głosowaniu.
Etap legislacyjny
Projekt w trakcie konsultacji