Chodzi o pytania prejudycjalne, jakie na kanwie jednej ze spraw dotyczących Waldemara Żurka, sędziego Sądu Okręgowego w Krakowie, zadał Trybunałowi Sprawiedliwości Unii Europejskiej Sąd Najwyższy.
Wielka Izba TSUE będzie badała, czy sądem w rozumieniu prawa unijnego jest sąd, w składzie którego zasiada osoba powołana na urząd sędziego z rażącym naruszeniem reguł. Innymi słowy: czy wadliwie powołane dwie nowe izby SN – Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz Izba Dyscyplinarna – są sądami.
W sprawie, na kanwie której sformułowano pytania prejudycjalne, chodziło o postanowienie IKNiSP SN odrzucające odwołanie sędziego Żurka od uchwały Krajowej Rady Sądownictwa. Ta bowiem umorzyła postępowanie w sprawie zmiany zakresu czynności krakowskiemu sędziemu. Postanowienie IKNiSP zostało wydane w jednoosobowym składzie, w którym zasiadał obecny rzecznik prasowy SN Aleksander Stępkowski.
Pytanie prejudycjalne zadała Izba Cywilna SN, do której sprawa trafiła na skutek złożenia przez sędziego Żurka wniosku o wyłączenie od orzekania w jego sprawie wszystkich sędziów IKNiSP. Zdaniem IC SN Aleksander Stępkowski został wadliwie powołany na urząd sędziego SN, gdyż stało się to, mimo że uchwała KRS o przedstawieniu jego kandydatury prezydentowi została zaskarżona do Naczelnego Sądu Administracyjnego, a ten wstrzymał jej wykonanie.
Powołanie Stępkowskiego do SN mimo tych faktów IC SN nazywa w uzasadnieniu pytań prejudycjalnych „intencjonalnym naruszeniem prawa, jeśli chodzi o system powoływania sędziów”. Co więcej zaznaczono, że naruszenie to wpisało się w działania władzy ustawodawczej, które zmierzały do tego, aby ograniczyć możliwość kontroli sądowej uchwał KRS. Jak zaznaczyła IC SN, problem ten nie dotyczy tylko sędziego Stępkowskiego, ale łącznie 37 sędziów zasiadających zarówno w IKNiSP, jak i w drugiej z nowych izb – ID SN.