Architekci przyjmujący przez internet zlecenie na projekt domu muszą nie tylko przekazać klientowi pewne szczególne informacje, ale też odebrać od niego wyraźną zgodę na rozpoczęcie realizacji zlecenia. W przeciwnym razie odbiorca będzie mógł odstąpić od umowy i nie płacić – wynika z wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Znane powszechnie prawo do odstąpienia w ciągu 14 dni od umowy zawartej poza lokalem przedsiębiorstwa dotyczy nie tylko sklepów internetowych. Równie dobrze może to być kontrakt zawarty za pośrednictwem e-maila. W taki właśnie sposób przyjął zlecenie na projekt domu pewien austriacki architekt. Wykonał go, przesłał, ale pieniędzy nie otrzymał. Odbiorcy uznali bowiem, że projekt im się nie podoba i odstąpili od umowy. Powołali się na przepisy wdrażające dyrektywę 2011/83/UE w sprawie praw konsumentów, która daje takie uprawnienia.
Architekt domaga się zapłaty przed sądem. Jego zdaniem w przypadku zlecenia projektu architektonicznego przepisy o prawach konsumenta są wyłączone. Artykuł 3 ust. 3 lit. f wspomnianej dyrektywy wyłącza bowiem ich stosowanie w przypadku umów dotyczących budowy nowego budynku. Nawet zaś, gdyby przepisy te miały zastosowanie, to i tak nie uprawniałyby do odstąpienia od umowy. Projekt został bowiem stworzony według specyfikacji konsumenta i zindywidualizowany. A w takich sytuacjach prawo odstąpienia od umowy nie obowiązuje.
TSUE, do którego skierowano pytanie prejudycjalne w tej sprawie, nie zgodził się z tymi argumentami. Jego zdaniem nie można tu mówić o umowie dotyczącej budowy. Ta bowiem musi się wprost wiązać z budową.
„Tymczasem umowa, na podstawie której architekt zobowiązuje do opracowania dla konsumenta wyłącznie projektu domu jednorodzinnego, który ma być dopiero wybudowany, w następstwie którego to projektu może nie nastąpić rzeczywista budowa, sytuuje się na zbyt odległym etapie poprzedzającym proces budowy nowego budynku” ‒ napisano w uzasadnieniu wyroku.
Jednocześnie trybunał uznał, że nie obowiązuje wyłączenie przewidziane w przypadku dostarczania towarów wyprodukowanych według specyfikacji konsumenta lub wyraźnie zindywidualizowanych (art. 16 lit. d dyrektywy). Projekt architektoniczny nie jest bowiem towarem.
Jednocześnie trybunał uznał, że w przypadku tej umowy przepisy rzeczywiście przewidują wyłączenie prawa odstąpienia od umowy przez klientów. Chodzi jednak o art. 16 lit. a dyrektywy, zgodnie z którym wyłączenie to jest przewidziane do umów o świadczenie usług, w ramach których usługa została w pełni wykonana. Tyle że przepis ten ma zastosowanie wyłącznie wtedy, gdy usługodawca rozpocznie „spełnianie świadczenia za wyraźną uprzednią zgodą konsumenta oraz po przyjęciu przez niego do wiadomości, że utraci przysługujące mu prawo do odstąpienia od umowy z chwilą pełnego wykonania umowy przez przedsiębiorcę”.
Sąd krajowy będzie musiał ocenić, czy warunek ten został spełniony. Z wyroku TSUE płynie natomiast jasna wskazówka dla architektów przyjmujących zlecenia przez internet. Zanim zaczną je realizować, muszą poinformować klienta, że po spełnieniu świadczenia utraci on prawo odstąpienia od umowy, oraz odebrać wyraźną zgodę na rozpoczęcie pracy. W Polsce zastosowanie znajdzie art. 38 pkt 1 ustawy o prawach konsumenta (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 287 ze zm.). Jest on dokładną kopią regulacji unijnej.

orzecznictwo

Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 14 maja 2020 r. w sprawie c-208/19. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia