Irlandzki minister zdrowia Simon Harris spodziewa się otrzymać w piątek rekomendacje dla przedłużenia na okres kilku tygodni ograniczeń wprowadzonych już w celu zatrzymania epidemii koronawirusa.

"Aby być szczerym i uczciwym wobec ludzi, ograniczenia, które obowiązują, nie zostaną jutro zniesione, będziemy musieli się ich trzymać" - powiedział w czwartek Harris w rozmowie ze stacją radiową Classic Hits FM.

"Jest bardzo prawdopodobne, że jutro zespół ds. kryzysowych publicznej służby zdrowia zaleci nam kontynuowanie bardzo ścisłych ograniczeń. Spodziewam się, że będzie to okres tygodni. Ale tym, na co mamy nadzieję jutro, jest pokazanie ludziom, jak wygląda droga. Jeśli będziemy trzymać się tego przez kolejne kilka tygodni, to gdzie nas to zaprowadzi, co będzie sukcesem" - wyjaśnił Harris.

We wtorek i w środę naczelny lekarz Irlandii Tony Holohan sugerował, że nie będzie mógł zarekomendować zniesienia ograniczeń, które na razie wprowadzone zostały do 12 kwietnia.

27 marca irlandzki rząd zaostrzył restrykcje w celu zatrzymania epidemii. Co najmniej do 12 kwietnia włącznie obowiązuje zakaz wychodzenia z domu, z wyjątkiem ściśle określonych przypadków - niezbędnych zakupów, wizyt lekarskich, niezbędnych wizyt rodzinnych, indywidualnych ćwiczeń fizycznych lub niezbędnej pracy, która nie może być wykonywana z domu.

Prawie wszystkie sklepy zostały zamknięte, wszystkie zgromadzenia, zarówno publiczne, jak i prywatne, poza członkami jednego gospodarstwa domowego, zostały zabronione, a osoby powyżej 70. roku życia lub cierpiące na choroby przewlekłe mają obowiązek całkowitego przebywania w swoich domach.

Nowe restrykcje przewidują także, że z transportu publicznego korzystać mogą tylko osoby wykonujące kluczowe zawody, zaś pozostałe osoby nie mogą się oddalać od domu na więcej niż 2 km.

Od początku epidemii w Irlandii wykryto 6074 przypadki koronawirusa, z czego 235 zakończyło się śmiercią chorych.

Bartłomiej Niedziński (PAP)