Izba Dyscyplinarna powinna natychmiast zawiesić jakiekolwiek funkcjonowanie związane z rozpoznawaniem spraw dyscyplinarnych sędziów, a pilne spośród tych spraw powinny trafić do innych izb Sądu Najwyższego - powiedział w środę PAP rzecznik prasowy SN sędzia Michał Laskowski.

Trybunał Sprawiedliwości UE w środę zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów dotyczących Izby Dyscyplinarnej SN w sprawach dyscyplinarnych sędziów. "Chociaż organizacja wymiaru sprawiedliwości należy do kompetencji państw członkowskich UE, to mają one obowiązek dotrzymywać zobowiązań wynikających dla nich z prawa Unii" - zaznaczył TSUE.

"Postanowienie TSUE odnosi się do SN w różnych aspektach, a przede wszystkim i bezpośrednio odnosi się do Izby Dyscyplinarnej. Ta izba powinna natychmiast zawiesić jakiekolwiek funkcjonowanie związane z rozpoznawaniem spraw dyscyplinarnych sędziów" - ocenił Laskowski.

Zdaniem rzecznika SN "sprawy dyscyplinarne sędziów powinny zostać teraz przekazane z Izby Dyscyplinarnej do innych izb - do dyspozycji I prezes SN, która o tym zadecyduje, aby w sędziowskich sprawach pilnych, w obecnych warunkach, można było podejmować decyzje".

"W takich sprawach ktoś będzie musiał podejmować decyzje, i myślę, że będą to sędziowie z innych izb" - zaznaczył. Chodzi na przykład w postępowaniach dyscyplinarnych o sytuacje zawieszenia w czynnościach sędziego przyłapanego na tzw. gorącym uczynku popełnienia przestępstwa.

Laskowski wskazał, że obecnie "zapewne I prezes SN wyda jakieś zarządzenie i zwróci się do prezesa kierującego Izbą Dyscyplinarna o podjęcie konkretnych działań, czy zaniechanie innych działań". "Zobaczymy jakie to przyniesie efekty" - dodał.

Jak przypomniał, w związku z zagrożeniem koronawirusem, rozpatrywanie wszystkich innych spraw w SN, które nie są pilne, jest aktualnie zawieszone do 4 maja.

Laskowski zastrzegł jednocześnie, że sędziowie Izby Dyscyplinarnej po środowej decyzji TSUE pozostają sędziami i pobierają wynagrodzenie oraz mogą być członkami kolegium sądu, czy jego zgromadzenia ogólnego.

Jak zaznaczył rzecznik SN, choć postanowienia TSUE odnosi się wyłącznie spraw dyscyplinarnych sędziów, to jednak "nie wiadomo jak to będzie traktowane przez strony i sądy dyscyplinarne samorządów zawodowych, np. adwokatów". "Środowe zarządzenie dotyczy tylko postępowań sędziów, bo taki był wniosek Komisji Europejskiej, ale zarzuty co do Izby Dyscyplinarnej, jako organu, są podobne w stosunku do innych postepowań dyscyplinarnych, choć oczywiście zarządzenie dotyczy wprost tylko postępowań sędziowskich" - powiedział.

Komisja Europejska w październiku ub.r. zdecydowała o skierowaniu skargi do TSUE w sprawie systemu dyscyplinarnego dla sędziów w Polsce, "aby chronić sędziów przed kontrolą polityczną". Jak uzasadniano, nowy system środków dyscyplinarnych nie zapewnia niezależności i bezstronności Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, w skład której wchodzą wyłącznie sędziowie wybrani przez Krajową Radę Sądownictwa, którą z kolei powołuje Sejm w procedurze - zdaniem KE - o charakterze politycznym.

W końcu stycznia Komisja Europejska wystąpiła do TSUE o zastosowanie środków tymczasowych w sprawie przepisów dotyczących reżimu dyscyplinarnego wobec polskich sędziów. Ostatecznie Trybunał w środowym postanowieniu zdecydował o zakresowym zastosowaniu tych środków. "Podnoszone przez Komisję (Europejską - PAP) zarzuty dotyczące stanu faktycznego i prawnego uzasadniają zarządzenie środków tymczasowych" - podał TSUE w środowym komunikacie