Konieczność dezynfekcji rąk przed rozpoczęciem rozprawy, ograniczenie pracy stacjonarnej do absolutnego minimum, odwoływanie badań przez biegłych sądowych - to kolejne z zarządzeń wprowadzanych w sądach w związku z zagrożeniem koronawirusem. Większość rozpraw odwołano do końca kwietnia.

Rozprawy - poza tymi najbardziej pilnymi - odwołane zostały do końca kwietnia niemal we wszystkich sądach. Na Mazowszu zarządzenia takie wydali prezesi warszawskiego sądu apelacyjnego oraz Sądu Okręgowego Warszawa-Praga, sądów okręgowych w Siedlcach, Ostrołęce i Radomiu.

Z kolei w środę o zarządzeniu prezes Sądu Okręgowego w Warszawie Joanny Bitner - polecającym zdjęcie z wokand do 30 kwietnia wszystkich terminów rozpraw i posiedzeń jawnych - poinformowała PAP sekcja prasowa tego sądu.

Jednocześnie w zarządzeniu prezes Bitner zobowiązano - w przypadkach pilnych rozpraw lub posiedzeń, jeśli uczestniczy w nich więcej niż jedna osoba - do dezynfekcji rąk przed rozpoczęciem takiej rozprawy lub posiedzenia, zachowania odstępu co najmniej dwóch metrów pomiędzy wszystkimi uczestnikami posiedzenia, a nawet - o ile przewodniczący rozprawy lub posiedzenia tak zarządzi - założenia maseczki ochronnej własnej lub pobranej w sądzie przed posiedzeniem.

"Jeżeli przewodniczący rozprawy lub posiedzenia tak zdecyduje, świadków lub biegłych przesłuchuje się w drodze wideokonferencji prowadzonej z innego pomieszczenia w sądzie" - przewidziano także w tym zarządzeniu.

Ponadto do odwołania wstrzymano - poza pilnymi - przeprowadzanie badań przez opiniodawczy zespół sądowych specjalistów przy warszawskim SO, a w stosunku do pracowników zespołu wprowadzono prace zdalną. Badania prowadzone przez specjalistów z opiniodawczego zespołu oraz przez biegłych sądowych ws. pracy i ubezpieczeń odwołano także w SO Warszawa-Praga.

Jednocześnie w sądach w coraz szerszym zakresie wprowadzana jest praca zdalna. W środę na mocy zarządzenia prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego Marka Zirk-Sadowskiego dalsze ograniczenia m.in. w tym zakresie zostały wprowadzone w funkcjonowaniu sądów administracyjnych. Praca stacjonarna w tych sądach ma być wykonywana "w zakresie niezbędnego minimum", zaś dyżury stacjonarne w zakresie ewentualnej konieczności wydawania orzeczeń ograniczone do jednej osoby nawet na dwa wydziały procesowe.

W ostatnich dniach także Sąd Najwyższy do 10 kwietnia wydłużył okres, w którym odwołane są wszystkie rozprawy i posiedzenia z wyjątkiem posiedzeń w sprawach wymagających niezwłocznego rozpatrzenia.

W pierwszej połowie marca z powodu zagrożenia koronawirusem w sądach w całym kraju zdjęto z wokand większość rozpraw i posiedzeń do końca marca. Odbywają się tylko najpilniejsze sprawy, które nie mogą być przesunięte na inny termin. Z poszczególnymi sekretariatami wydziałów można kontaktować się tylko telefonicznie. W sądach ograniczona jest także możliwość korzystania z biur obsługi interesantów, czytelni akt, biur podawczych i kas sądowych.

Przesunięcia rozpraw - jak informował resort sprawiedliwości - wynikają "z konieczności podjęcia szczególnych środków ostrożności z powodu zagrożenia epidemią koronawirusa". "O podjęcie tego rodzaju kroków zwrócił się do resortu sprawiedliwości Główny Inspektor Sanitarny. W związku z sytuacją epidemiologiczną wynikającą z rozprzestrzeniania się koronawirusa, zalecił on rozważenie możliwości zmiany organizacji pracy sądów wszystkich szczebli oraz reorganizację sposobu prowadzenia rozpraw sądowych, tak aby, o ile to możliwe, ograniczyć do niezbędnego minimum bezpośrednie służbowe kontakty pracowników wymiaru sprawiedliwości z innymi osobami np. podsądnymi, świadkami i rzeczoznawcami" - przekazywał w zeszłym tygodniu resort sprawiedliwości.

Do nielicznych pilnych spraw, które odbywają się w sądach, zaliczono m.in. kwestie stosowania i przedłużania tymczasowych aresztowań, dotyczące zabezpieczeń poprzez orzeczenie pobytu w zakładzie psychiatrycznym, a także kwestie rozpoznawane w postępowaniu przyspieszonym oraz postępowania zagrożone przedawnieniem. Ponadto będą odbywały się sprawy o odebranie osoby podlegającej władzy rodzicielskiej i dotyczące umieszczenia nieletniego w schronisku dla nieletnich, związane z przemocą w rodzinie, dotyczące wykonania Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA) oraz przesłuchania osoby w trybie zabezpieczenia dowodu.

Tydzień temu wiceminister sprawiedliwości Anna Dalkowska mówiła PAP, że przekazanych przez MS prezesom polskich sądów rekomendacjach znalazł się m.in. postulat wstrzymania wyznaczania rozpraw i posiedzeń na miesiąc kwiecień, poza sprawami pilnymi. "Chodzi o to, aby nie wyznaczać nowych terminów w tym momencie, w sytuacji, kiedy nie mamy pewności, że te rozprawy w kwietniu będą się odbywać. To jest taki wentyl bezpieczeństwa, jeśli stan związany z koronawirusem będzie się przedłużał" - wyjaśniła wiceminister Dalkowska.