Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie opublikował w piątek uzasadnienia dwóch wyroków uchylających postanowienie prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, które wstrzymywało upublicznienie przez Kancelarię Sejmu tzw. list poparcia do Krajowej Rady Sądownictwa.

Prezes UODO zignorował fundamentalną w demokratycznym państwie prawa regułę związania organów administracji publicznej prawomocnymi orzeczeniami sądów administracyjnych - wskazał w uzasadnieniu WSA.

W piątek po ukazaniu się uzasadnień WSA Kancelaria Sejmu opublikowała listy poparcia sędziów - kandydatów do KRS. Opublikowanie ich, po pojawieniu się uzasadnień WSA, zapowiedziała w środę marszałek Sejmu Elżbieta Witek.

Pierwsze z uzasadnień dotyczy orzeczenia z 24 stycznia, w którym WSA uchylił postanowienia prezesa UODO, wstrzymujące upublicznienie przez Kancelarię Sejmu podpisów pod listami poparcia kandydatów do KRS.

Z kolei w drugim wyroku z tego samego dnia WSA uchylił postanowienie prezesa UODO, nakazujące Kancelarii Sejmu ograniczenie przetwarzania danych osobowych Macieja Nawackiego, członka KRS i prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie, poprzez powstrzymanie się od upublicznienia list poparcia do KRS. W tej sprawie skargę do WSA wniósł we wrześniu 2019 r. Rzecznik Praw Obywatelskich.

W uzasadnieniu pierwszego orzeczenia podkreślono, że uchylone postanowienie PUODO narusza przepisy prawa europejskiego i krajowego. Według sądu prezes UODO błędnie uznał, że przetwarzanie danych osobowych sędziów popierających zgłoszenia kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa narusza przepisy o ochronie danych osobowych.

"Przetwarzanie owych danych osobowych we wspomnianym celu jest niezbędne do wypełnienia obowiązku prawnego ciążącego na Szefie Kancelarii Sejmu RP, jako administratorze danych osobowych, który to obowiązek został jednoznacznie stwierdzony w prawomocnym wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia z dnia 29 sierpnia 2018 r., a następnie potwierdzony w wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 28 czerwca 2019 r." - czytamy w uzasadnieniu.

Zdaniem WSA prezes UODO, wydając sporne zabezpieczenie w sposób niedopuszczalny w praworządnym państwie zignorował konstytucyjne normy określające zakres spraw rozstrzyganych przez sądy administracyjne w kontrolowaniu działalności organów administracji publicznej. W ocenie WSA prezes UODO zignorował też "fundamentalną w demokratycznym państwie prawa regułę związania m.in. organów administracji publicznej prawomocnymi orzeczeniami sądów administracyjnych".

Jak dowiedziała się PAP w sekcji prasowej WSA, uzasadnienia zostaną w najbliższych dniach przesłane stronom postępowania. Orzeczenia WSA są nieprawomocne, przysługuje od nich możliwość złożenia skargi kasacyjnej do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Sprawa jawności list poparcia kandydatów do KRS i udostępnienia wykazu nazwisk osób ich popierających wzbudzała od początku kontrowersje m.in. wśród sędziów i polityków. Do Kancelarii Sejmu były składane wnioski m.in. polityków i organizacji społecznych o udostępnienie informacji o imionach, nazwiskach i miejscach orzekania sędziów, którzy poparli zgłoszenia kandydatów do KRS. Szef Kancelarii Sejmu odmawiał udostępnienia tych danych.

O udostępnienie załączników do zgłoszeń kandydatów na członków KRS wystąpiła m.in. posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz. Gdy Kancelaria Sejmu odmówiła, posłanka zaskarżyła tę decyzję do WSA. Sprawa ostatecznie trafiła do NSA, który pod koniec czerwca ub. roku orzekł, że Kancelaria Sejmu powinna udostępnić wykazy osób popierających kandydatów do KRS. Listy te jednak nie zostały ujawnione na skutek postanowienia prezesa UODO z 30 lipca, które zobowiązało Kancelarię Sejmu do powstrzymania się od upublicznienia tych wykazów. Wskazano, że postanowienie ma charakter tymczasowy i zakazuje udostępniania danych do czasu wydania przez prezesa UODO decyzji kończącej postępowanie w sprawie.

Sędzia Maciej Nawacki to członek KRS i prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie. W związku z wątpliwościami, które pojawiały się w mediach odnośnie liczby sędziów, którzy poparli jego kandydaturę do KRS, mówił w mediach, że jest to 28 podpisów. W rozmowie z PAP przyznał, że on sam podpisał się na swojej liście poparcia do KRS (argumentował, że jest sędzią i ma takie prawo), przyznał też, że kilku sędziów wycofało mu swoje poparcie. O wycofaniu udzielonego mu poparcia publicznie poinformowało czworo sędziów z Sądu Rejonowego w Olsztynie: Anna Pałasz, Katarzyna Zabuska, Joanna Urlińska i Krzysztof Bieńkowski.

"Ustawa nie przewiduje możliwości wycofania poparcia" - konsekwentnie argumentuje Centrum Informacyjne Sejmu.