Postanowienie Trybunału Sprawiedliwości UE musi być zgodne z polskim porządkiem prawnym, z polską konstytucją - powiedział wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik komentując doniesienia medialne o karach finansowych które, TSUE chce nałożyć na Polskę w związku z działalnością Izby Dyscyplinarnej SN.

W piątek "Rzeczpospolita" napisała, że "TSUE chce astronomicznej kary dla Polski za Izbę Dyscyplinarną SN". "Aż dwa miliony euro dziennie kary może grozić Polsce, jeżeli nie zamrozi działania Izby Dyscyplinarnej SN" - dowiedziała się nieoficjalnie "Rzeczpospolita".

Wiceszef MS Michał Wójcik odnosząc się do tych doniesień w TVN24 powiedział, że są to "tylko przecieki medialne". "We wniosku Komisji Europejskiej nie ma informacji o żadnych karach. Jeżeli miałyby być kary to musi być to dwuetapowe. Żeby była kara w ogóle to też chodzi o wykonanie takiego postanowienia. Proszę pamiętać o jednej rzeczy postanowienie musi być zgodne z polskim porządkiem prawnym, z polską konstytucja" - wskazał wiceminister.

Wójcik był też pytany o propozycje zmian w sądownictwie przedstawione w sobotę na konwencji programowej Solidarnej Polski. "Proponujemy sądy pokoju. Myślę, że będzie to zdjęcie tego całego nawisu różnych spraw drobnych, z którymi muszą parać się sędziowie, całe środowisko sędziowskie" - zaznaczył.

Wiceminister zapowiedział też spłaszczenie struktury sądownictwa do dwóch poziomów. Pytany, które sądy zostaną usunięte powiedział, że najpierw należy przeanalizować projekt zmian z koalicjantami ze Zjednoczonej Prawicy.

Na pytanie, czy zmiana struktury sadownictwa będzie oznaczała przeniesienie w stan spoczynku wszystkich sędziów i zatrudnianie ich na nowo, odparł: "Wszystko w swoim czasie". "Ja panu obiecuję, że w którymś momencie przyjdę do pana i panu wyjaśnię to" - zwrócił się do prowadzącego program. "Natomiast także i status sędziego sądu powszechnego. Ktoś sobie kiedyś wymyślił, że będzie sędzia sądu rejonowego, okręgowego, apelacyjnego. Przecież tego nigdzie nie ma. Jest sędzia sądu powszechnego" - dodał

Wójcik przekazał, że wśród propozycji usprawnienia funkcjonowania wymiary sprawiedliwości jest informatyzacja sądów.

Podkreślił też, że 14 lutego w życie wejdzie nowelizacja ustaw sądowych, którą określił mianem "ustawy walentynkowej". "Z miłości do narodu" - dodał.

Propozycje zmian w sądownictwie przygotowane przez Solidarną Polskę przedstawił w sobotę wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł. Wśród proponowanych reform Warchoł wymienił wprowadzenie instytucji sędziów pokoju. Mieliby oni być wybierani w wyborach powszechnych na pięcioletnią kadencję i rozpoznawaliby sprawy w uproszczonej procedurze. Mieliby też być pozbawieni immunitetu i podlegać kontroli odwoławczej w ramach sądów rejonowych.

Wiceszef MS zaproponował też spłaszczenie struktury sądownictwa powszechnego. Zaproponowana zmiana ma polegać na spłaszczeniu struktury sądownictwa do dwóch instancji, jednolitym stanowisku sędziowskim i łatwiejszej drodze awansowej sędziów.

Solidarna Polska zaproponowała także ograniczenie zakresu spraw, którymi zajmują się sędziowie. "Chcemy, żeby sprawy drobne zostały wyprowadzone z sądów" - dodał wiceminister.

Wiceszef MS zapowiedział też "piątkę dla nowoczesnej administracji sądowej", do której zaliczył: digitalizację akt sądowych, wdrożenie profilu zaufanego w relacji obywatel - sąd, rozwinięcie ePUAP - Elektronicznej Platformy Usług Administracji Publicznej, pełną informatyzację postępowania rejestrowego dla przedsiębiorców oraz automatyzację zaświadczeń z Krajowego Rejestru Karnego.

Warchoł zapowiedział też zreformowanie systemu biegłych sądowych poprzez centralizację systemu powoływania, odwoływania i nadzoru prac nad biegłymi oraz wprowadzenie certyfikacji biegłych.